Zimowa sałatka :)
Tematem kolejnego zaproszenia do Baru Sałatkowego Peli było przygotowanie zimowej sałatki.
Z czym kojarzy mi się zimowa sałatka? Na pewno nie z pomidorami, truskawkami i świeżym szpinakiem ;) Wybierając swoją sałatkę, starałam się unikać warzyw, które o tej porze roku są niesmaczne lub bardzo drogie, starając się jednak, by sałatka była sycąca, a przy tym nie pozbawiona witamin. Tak powstała sałatka z ziemniaków, jajek, pieczonego mięsa, suszonych śliwek, w której rolę kolorowego i zdrowego dodatku pełnią rukola i kiełki brokuła.
Jak wszystkie sałatki ziemniaczane, także ta jest najlepsza zaraz po przygotowaniu i w temperaturze pokojowej. Tak więc powinna być spożyta w tym samym dniu, w którym została zrobiona.
Razem ze mną, inne zimowe sałatki przygotowały: Dobromiła, Maggie i Pela.
ZIMOWA SAŁATKA ZIEMNIACZANA Z PIECZENIĄ I ŚLIWKAMI
3 duże ziemniaki,
3 jajka,
ok. 100g pieczeni,
6-7 szt. suszonych śliwek,
garść rukoli,
2 łyżki majonezu,
3 łyżki jogurtu naturalnego,
odrobina mielonego imbiru i cynamonu,
odrobina soku z cytryny,
sól i pieprz,
opcjonalnie kiełki (u mnie kiełki brokuła)
Ziemniaki ugotować w mundurkach. Ostudzić, obrać i pokroić w kostkę.
Jajka ugotować na twardo, ostudzić i także pokroić w kostkę.
Pieczeń i śliwki pokroić na kawałki. Włożyć do miski razem z ziemniakami i jajkami.
Przygotować sos, mieszając ze sobą jogurt i majonez. Doprawić do smaku solą, pieprzem, sokiem z cytryny oraz imbirem i cynamonem. Polać sałatkę i wymieszać. Następnie dodać rukolę i ponownie delikatnie wymieszać.
Sałatkę można dodatkowo posypać kiełkami.
źródło: książeczka “Sałatki. 111 najlepszych przepisów”. Wydawnictwo Axel Springer, 2009.