Urodziny i moja pierwsza Pavlova
Minęły już 3 lata od naszego pierwszego postu na blogu :-) Przez ten czas dużo się zmieniło i w naszym życiu osobistym i na blogu. Czytam, oglądamy, próbujemy, chodzimy na warsztaty wszystko po to by rozwijać się dla Was. Dzięki blogowi poznałyśmy przez te trzy lata wiele ciekawych osób: naszych czytelników, blogerów i kucharzy , z czego cieszymy się najbardziej. Na następne lata życzymy sobie i naszemu blogowi, żeby było Was jeszcze więcej :-) a spotkania z ciekawymi ludźmi były tak owocne jak dotychczas.
Z powodu szalejącej grypy ( która spowodowała też naszą dłuższą nieobecność na blogu) nie przygotowałyśmy tortu, ale zastąpiła go godnie beza Pavlova. Mimo, że małe beziki robię bardzo często, do tej pory nie przygotowywałam tego, znanego deseru. Wykonanie jest bardzo łatwe, a efekt oszałamiający. Polecam
Składniki:
4 białka jajek rozmiaru L,
200 gram cukru,
1 łyżka mąki ziemniaczanej,
1 łyżka octu winnego,
250 gram serka mascarpone,
500 ml śmietany 30 %,
3 łyżki cukru pudru,
dowolne owoce, ze względu na porę roku wykorzystałam cytrusy, ananasa i banany
Przygotowanie:
Białka ubijać, stopniowo dodając cukier, aż do uzyskania sztywnej konsystencji, dodać mąkę ziemniaczana i ocet i ubijać jeszcze minutę. Wyłożyć ubita masę na blaszkę wyłożoną papierem, formując koło, o średnicy około 22 cm. Włożyć do piekarnika nagrzanego do 130 stopni, po około 40 minut zmniejszyć temperaturę do 100 stopni i piec przez 2,5 godziny. Serek utrzeć z cukrem pudrem, dodać lekko ubitą śmietanę. Ubijać jeszcze 2-3 minuty. krem wyłożyć na wystudzoną bezę, a na wierzch wyłożyć pokrojone owoce. Smacznego.