Ukrainka
Ukrainka to miodowe, delikatne ciasto przekładane budyniowo - maślanym kremem. Pyszne! Robiłam je po raz pierwszy dwa tygodnie temu i nawet kawałeczek nie ostał się do zdjęcia. Ale za to przy drugim podejściu było ciekawiej i weselej. Najpierw zamiast ubitych na parze jajek była jajecznica, później do mleka wsypałam proszek do pieczenia zamiast cukru waniliowego, a pisząc ten przepis zdałam sobie sprawę, że zapomniałam dodać jajka do kremu:))
Ukrainka
Składniki:
Ciasto:
- 3 jajka
2 łyżki kakao
1 łyżka sody
3/4 szklanki cukru
3 łyżki miodu (prawdziwego lub sztucznego)
3 szklanki mąki pszennej
Krem:
- 1 litr mleka
- 2 czubate łyżki mąki pszennej (baaardzo czubate)
- 2 czubate łyżki mąki ziemniaczanej (baaardzo czubate)
- 2 jajka
- 2 cukry waniliowe (lub aromat waniliowy)
- 1 szklanka cukru
- 1,5 kostki masła
Jajka ubijamy z cukrem i kakao na parze przez 15 minut. Pod koniec dodajemy miód. Następnie zestawiamy garnek i wsypujemy sodę oraz 2 szklanki przesianej mąki - całość miksujemy. Dodajemy 1 szklankę mąki (przesianej!) i zagniatamy ciasto, aż będzie gładkie i jednolite. Jeszcze ciepłe dzielimy na 4 - 5 równych części i 1 malutką. Każdą część rozwałkowujemy na lekko podsypanej mąką stolnicy (wałek również warto oprószyć leciutko mąką) i układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Pieczemy krótko w lekko nagrzanym piekarniku - dosłownie kilka minutek - sprawdzamy patyczkiem, czy jest upieczone.
Najmniejszą część należy rozwałkować cienko na pół blachy i upiec tak jak poprzednie. Następnie pokruszyć ją niezbyt drobno albo zetrzeć na tarce na pył - ja część ciasta starłam a część pokruszyłam na drobne kawałeczki.
W międzyczasie, gdy ciasto stygnie, przygotowujemy krem. Z litra mleka odlać ok 1 szklanki, a resztę zagotować z cukrem. Pozostałą część mleka zmiksować z jajkami, mąką pszenną i ziemniaczaną oraz z cukrem waniliowym. Masę wlewamy cienką strużką do gotującego się mleka, nie zapominając przy tym o ciągłym mieszaniu. Gotujemy budyń i odstawiamy do ostudzenia.
Masło ucieramy i dodajemy porcjami ostudzony budyń. Masą przekładamy placki - ostatni smarujemy również kremem, a wierzch posypujemy startym ciastem. Całość foliujemy i wstawiamy do lodówki na noc. Mniam!
Smacznego:))
_________
Na koniec jeszcze kilka moich uwag:
1. Przepis na to ciasto znalazłam na GPi lekko go zmodyfikowałam. Przede wszystkim nie dodawałam sody podczas ucierania jajek , ale dopiero po zdjęciu masz jajecznej z garnka z wodą.
2. Aby nie dopuścić do ścięcia jajek, należy włożyć wszystkie składniki do garnka lub miski, którą ustawicie sobie na garnku z gotującą wodą, a następnie od razu rozpocząć miksowanie.
3. Ciasto jest bardzo klejące i miałam z nim niesamowite problemy przy wałkowaniu, dlatego tak ważne jest podsypanie mąką stolnicy i oprószenie nią wałka. Można spróbować rozwałkować je już na papierze do pieczenia.
4 Ciasto piekłam w formie o wym. 20x20 cm, ale kkaren używa blaszki o wym. 21x37 cm
5. Nie wolno piec ciasta zbyt długo, bo stanie się gorzkie.