Uf jak goraco
Jestem truskawkoholikiem. Sama sie dziwie, ze publicznie robie takie wyznania.
Troche wstyd mowic o swoich nalogach, ale to wlasnie jeden z nich. Gdyby sie tak dobrze zastanowic to w kuchni, lodowce czy spizarnii znalazlabym ich jeszcze pare.
Sezon truskawkowy powoli dobiega konca, dzis tez jest ostatni dzien zabawy Olgi Smile pod tym samym tytulem.
A ja jako nalogowy zjadacz truskawek odczuwam pewnien niedosyt. Ale prawda jest taka, ze chocby sezon na truskawki trwal 3 miesiace to mi i tak byloby malo.
W tym roku okres truskawkowy wykorzystalam bardzo dobrze. Robiac rachunek sumienia stwierdzam, ze wlasciwie truskawki kupowalam codziennie. Robilam z nich niezbyt wymyslne rzeczy, bo tak naprawde lubie je w jak najbardziej naturalnej postaci. Uwazam, ze truskawki sa na tyle niesamowite, ze nie wymagaja wiekszej obrobki. Jednak jest cos czemu oprzec sie nie moge, a mianowicie zmiksowanym truskawkom. W tym sezonie robilam z nich sos do panna cotty i zamienialam w galaretke. Za kazdym tez razem miksowalam je na napoje, wsord ktorych moim ulubionym jest smoothie. Wariantow tego napoju jest tyle ilu kucharzy chodzi po swiecie. Im bardziej naturalny tym lepszy.Najwazniejsze jest to by byl on oparty na swiezych lub mrozonych owocach i warzywach w dowolnej kombinacji.
W upalne dni jak ten dziesiejszy schlodzone smoothie jest czyms o czym marze.
Smoothie truskawkowe
skladniki dla 2 osob:
okolo 300g truskawek
pare listkow miety
otarta skorka z polowy cytryny
1 lyzka brazowego cukru (opcjonalnie)
2 kostki lodu
wykonanie:
Wszystkie skladniki miksujemy ze soba i rozlewamy do szklanek.
Zeby napoj byl jeszcze zimniejszy mozna odstawic go na chwile do lodowki.
Smacznego!