Tort czekoladowy z Kahluą na zimno
Tym razem ja także postanowiłam dołączyć do wspólnego pieczenia słodkości i przygotowalam deser na który przepis podała Iv. Wyszedł wspaniały! Iwonko, bardzo dziękuję za świetny przepis, będę często do niego wracać.
Składniki:
200-225 g gorzkiej czekolady dobrej jakości
50g masla
2 łyżki kawy rozpuszczalnej
garść rodzynek
garść orzechów laskowych, uprażonych, obranych ze skórki i grubo posiekanych*
60 ml likieru Kahlua (lub innego likieru kawowowego)
150 ml śmietany 30 %(dałam dużo więcej 18%)
200-250 g biszkoptów savoiardi
gorzkie kakao do posypania
Spód i boki małej tortownicy wyłożyć folią aluminiową.
Czekoladę i masło rozpuść w kąpieli wodnej. Dodaj kawę rozpuszczalną, wymieszaj dokładnie, aby proszek rozpuścił się w czekoladzie. Zdejmij z ognia, wrzuć rodzynki i posiekane orzechy. wlej likier. Wymieszaj, odstaw do ostygnięcia. Gdy masa osiągnie temperaturę pokojową, lekko ubij śmietanę, dodaj do czekolady. Wymieszaj masę , a następnie dodaj do niej pokrojone biszkopty, delikatnie wymieszaj. Całość przełoż do przygotowanej tortownicy, wierzch lekko dociśnij tylną stroną łyżki. Tortownicę owiń szczelnie foią, a następnie wstaw do lodówki(najlepiej na całą noc).
Przed podaniem posyp tort szczodrze kakao, najlepiej smakuje z mocna kawą.
*piekarnik rozgrzewamy do 130 stopni (bez termoobiegu), orzechy wrzucamy na blachę i prażymy przez 20 minut. Następnie owijamy je czysta ściereczką i pocieramy, aż zejdzie z nich skórka.
Muszę się przyznać, że odpuściłam sobie i prażenie i obieranie, a deser i tak smakował wyśmienicie.
Smacznego!