Tarte tatin z jabłkami. Klasyk kuchni francuskiej.
Odkąd 'dopadłam' w Norwegii porządny piekarnik, naprawdę nie potrafię się nim nacieszyć.Zastanawiam się, jak mogłam tyle bez niego wytrzymać!I piekę :)
Różnorakie pizze - na obiady.I słodkości - na desery.
Tarte tatin to moje najnowsze odkrycie.
Jako, że nie posiadam porządnej formy do pieczenia tart i pie's - ta francuska wersja 'upside down cake' naprawdę przypadła mi do gustu. Robię ją z połowy zazwyczaj podawanych w przepisach porcji, w żeliwnym garnuszku o średnicy 20 cm. W sam raz na deser dla dwóch osób. I jeszcze troszkę na skosztowanie dla innych.
Jemy na ciepło. I znika w moment.Zostaje owocowy posmak.I uśmiech.
Kochani, to ciasto jest błyskawiczne i przy odrobinie wprawy nie może się nie udać! Odrobina kruchego, intensywnie maślanego ciasta /tak, tak, kuchnia francuska :) Masło, masło, masło/ i gruba warstwa owoców w karmelowym syropie. Dla mnie jedna z najlepszych.
Bardzo bardzo polecam!
Tarte tatin z jabłkami. Klasycznie.
/źródło - ten przepis/
Kruche, maślane ciasto:
110 g mąki pszennej20 g cukru50 g masła, bardzo miękkiego50 ml bardzo zimnej wodyszczypta soli
Podane składniki zagnieść szybko na gładkie ciasto.
Od razu rozwałkować je na placek o średnicy nieco większej / o 1 - 2 cm / od naczynia w którym będziemy piec tartę. *
Rozwałkowane ciasto najlepiej jest położyć na kawałku folii spożywczej - nie przyklei nam się wtedy do talerza :)
Przykrywamy drugim kawałkiem folii żeby nie obeschło, i tak przygotowany 'placek' wkładamy do lodówki na co najmniej 30 min.
* Z ciasta można równie dobrze uformować kulkę i schłodzić je w takiej postaci, a dopiero później rozwałkować. Ale naprawdę, próbowałam obu metod i rozwałkowanie ciasta 'póki ciepłe' bardzo ułatwia pracę.
Później wystarczy już tylko ułożyć gotowy, schłodzony placek na owocach.
Treść:
3 jabłka, średniej wielkości, obrane i pokrojone w ósemki25 g masła, miękkiego50 g cukru½ łyżeczki cynamonu
Cukier i masło rozpuścić wraz z cynamonem na żeliwnej patelni / ja użyłam żeliwnego garnuszka o średnicy 20 cm /Ważne, żeby naczynie nie miało elementów drewnianych czy plastikowych – będziemy później wkładać je do piekarnika.
Gdy cukier się skarmelizuje / 3 – 5 min /, dodajemy obrane i pokrojone w ósemki kawałki jabłek. Smażymy przez ok. 10 min, od czasu do czasu odwracając je na drugą stronę. Owoce powinny nabrać lekko złocistego koloru.
Wyjmujemy ciasto z lodówki i układamy na karmelizowanych owocach, starannie zalepiając brzegi i podwijając je nieco pod owoce / żeby sok i cukier nie wypłynął na ciasto podczas pieczenia/.
Piec w temperaturze ok. 180 st C przez 30 – 40 min. Ciasto powinno być złoto – brązowe. Tartę wyjmujemy z piekarnika. Przed jej odwróceniem dobrze jest odczekać ok. 5 min aż tarta odrobinę wystygnie i się ‘zawiąże’. I uwaga, naprawdę niesamowita chwila :)Nakładamy na patelnię duży talerz i jednym ruchem odwracamy tartę.
I nagle ukazuje się nam… cudo :)
Bardzo smacznego!
/ps./ Ja już jestem w trakcie eksperymentów z tarte tatin z innymi owocami. Uwierzcie - wciąga :)
Do przeczytania!