Tartaletki z gruszkami
Zastanawiałam się , która wersja jest poprawna : tartaletki czy tarteletki ... ? W końcu wpisałam w tytule "tartaletki" , bo jakoś bardziej pasuje mi ta nazwa ;-) Przepis znalazłam u Niny - to była dobra okazja do przetestowania moich nowych foremek :-)
Na zdjęciach może nie wyglądają zbyt efektownie , jakoś mi ta "sesja zdjęciowa" nie szła - ale smak babeczek przyćmił moje niedociągnięcia fotograficzne :-) Kruche ciasto , słodkie gruszki i cytrynowy krem = smaczny deser !
Składniki :
spód :
- 2 żółtka
- 150 g margaryny
- 75 g cukru pudru
- 1 op. cukru waniliowego
- 225 g mąki
- szczypta soli
wierzch :
- 3 jajka
- puszka gruszek w syropie [ u mnie świeże gruszki pokrojone w plasterki i ugotowane w syropie ]
- skórka otarta z 1 cytryny + sok wyciśnięty z tej samej cytryny :)
- pół szklanki gęstej śmietany
- 100 cukru
- 2 łyżki calvadosu lub likieru amaretto [ można zastąpić wódką z dodatkiem esencji migdałowej ] - dałam samą wódkę
Żółtka utrzeć z margaryną i cukrami na gładką masę . Dodać połowę mąki i chwilę ucierać , następnie dodać resztę mąki i zagnieść ciasto . Wstawić do lodówki na 1 godzinę .
Schłodzone ciasto podzielić na 6 części , wylepić foremki [ moje były takie jak u Niny - Ø 11 cm ] lub dużą formę do tarty . Nakłuć widelcem , upiec w temperaturze 200 C przez 15 minut . Przestudzić .
Jajka ubić z cukrem , śmietaną , sokiem z cytryny i skórką cytrynową . Dodać alkohol . Na przestudzonych spodach układać gruszki i polewać przygotowaną masą [ u mnie sporo masy zostało , bo nie zmieściła się w foremkach - ale przy dużej tarcie jest w sam raz - tak pisze Nina ] .
Wstawić do piekarnika nagrzanego do 200 C i piec przez 20 minut .