Tarta z orzechami
Zdjęcia z mojego bloga padły ostatnio ofiarą kradzieży - na pewnym serwisie kulinarnym pojawił się użytkownik, który zamieszcza i przepisy, i zdjęcia zaczerpnięte z mojego bloga, a także z kilku innych. Dotychczas nie oznaczałam swoich zdjęć, ale widzę, że chyba nie ma innego wyjścia... i od dziś będzie na nich znak wodny, może więc kradzież już się więcej nie powtórzy. Mam nadzieję, że uda mi się znaleźć czas, żeby oznaczyć wszystkie zdjęcia, jakie od prawie półtora roku tu zamieszczam.
Dzisiejsza tarta świetnie smakuje na ciepło, z odrobinką bitej śmietany. Z orzechami można poeksperymentować, u mnie są włoskie, laskowe i nerkowce, ale bardzo dobrze by smakowały orzechy macadamia lub peccan.
Składniki:
Ciasto: 1,5 szklanki mąki krupczatki
1/4 szklanki cukru pudru
100 g masła
2 łyżki mleka
Krem: po 15 g trzech różnych rodzajów orzechów, posiekanych
2 żółtka i jedno jajko
1/2 szklanki brązowego cukru
1/2 szklanki płynnego miodu
1 czubata łyżka masła
Składniki ciasta szybko zagnieć, włóż do lodówki na około 2 godziny.
Żółtka i jajko utrzyj z cukrem, dodaj miód i roztopione masło. Wrzuć orzechy i dobrze wymieszaj. Ciasto rozwałkuj, wyłóż na formę do tarty, ponakłuwaj widelcem. Wylej masę orzechową. Piecz około 45 minut w 180 stopniach.