Tarta z gruszkami i czekoladą
Ten weekend był jednym z nielicznych bez pieczenia ciasta. Jakoś tak się utarło, że jak sobota – to piekę. Tym razem nadmiar obowiązków nie pozwolił na to, postanowiłam jednak wspomnieć tu o przepisie, który wypróbowałam 2 tygodnie temu. Przepisie na tarte z gruszkami i czekoladą, która ogromnie mi smakowała.
Słodycz tych owoców przełamana gorzką czekoladą niezwykle przypadła mi do gustu. To ciasto wydaje się być wręcz stworzone na chłodne, jesienne popołudnie. Recepturę znalazłam na blogu Ani, a potem porównałam ją z oryginalnym przepisem zamieszczonym na gazeta.pl przez hani-2. Połączyłam oba przepisy, tzn. od Ani kruchy spód (bardzo dobry!) i radę, żeby jednak ciut mniej czekolady wziąć, od Hani całą resztę. I wyszło takie oto cudeńko:
TARTA Z GRUSZKAMI I CZEKOLADĄ
3-4 gruszki,
200 g mąki,
100 g masła,
50 g cukru pudru,
2 żółtka,
1 jajko,
pół szklanki śmietanki kremowej,
2 łyżki cukru kryształu (najlepiej brązowego),
1 tabliczka (100 g) gorzkiej czekolady,
trochę soku z cytryny
Masło posiekać na stolnicy razem z cukrem pudrem i mąką. Dodać 1 żółtko i szybko zagnieść kruche ciasto (jeśli nie będzie chciało się zagniatać, można pomóc sobie odrobiną zimnej wody). Owinąć w folię spożywczą i włożyć do lodówki na ok. godzinę. Gdy ciasto będzie już schłodzone, rozwałkować je cienko i wyłożyć nim natłuszczoną masłem formę do tarty (lub tortownicę), zwracając szczególną uwagę na brzegi. Zapiec w piekarniku w temp. 200 stopni przez 15 minut.
W tym czasie obrać gruszki, przekroić je na połówki, wyjąć gniazda nasienne, a grzbiety ponacinać wzdłuż i skropić sokiem z cytryny, aby nie sczerniały.
W rondelku zmiksować razem śmietankę, żółtko i jajko.
Na zapieczony spód włożyć równomiernie posiekaną gorzką czekoladę. Na czekoladzie rozłożyć połówki gruszek, grzbietami do góry. Przestrzeń między gruszkami zalać masą śmietankowo-jajeczną. Tarte posypać równomiernie cukrem kryształem (zwłaszcza wystające części gruszek).Piec w 180 stopniach przez 30 minut. Smacznego!
Te wypukłości mnie uwiodły ;)
Zdążyłam jednak już zauważyć, że nie tylko mnie... ;) przeglądając przepisy innych, to ciasto to chyba hit tej jesieni :)
Słodycz tych owoców przełamana gorzką czekoladą niezwykle przypadła mi do gustu. To ciasto wydaje się być wręcz stworzone na chłodne, jesienne popołudnie. Recepturę znalazłam na blogu Ani, a potem porównałam ją z oryginalnym przepisem zamieszczonym na gazeta.pl przez hani-2. Połączyłam oba przepisy, tzn. od Ani kruchy spód (bardzo dobry!) i radę, żeby jednak ciut mniej czekolady wziąć, od Hani całą resztę. I wyszło takie oto cudeńko:
TARTA Z GRUSZKAMI I CZEKOLADĄ
3-4 gruszki,
200 g mąki,
100 g masła,
50 g cukru pudru,
2 żółtka,
1 jajko,
pół szklanki śmietanki kremowej,
2 łyżki cukru kryształu (najlepiej brązowego),
1 tabliczka (100 g) gorzkiej czekolady,
trochę soku z cytryny
Masło posiekać na stolnicy razem z cukrem pudrem i mąką. Dodać 1 żółtko i szybko zagnieść kruche ciasto (jeśli nie będzie chciało się zagniatać, można pomóc sobie odrobiną zimnej wody). Owinąć w folię spożywczą i włożyć do lodówki na ok. godzinę. Gdy ciasto będzie już schłodzone, rozwałkować je cienko i wyłożyć nim natłuszczoną masłem formę do tarty (lub tortownicę), zwracając szczególną uwagę na brzegi. Zapiec w piekarniku w temp. 200 stopni przez 15 minut.
W tym czasie obrać gruszki, przekroić je na połówki, wyjąć gniazda nasienne, a grzbiety ponacinać wzdłuż i skropić sokiem z cytryny, aby nie sczerniały.
W rondelku zmiksować razem śmietankę, żółtko i jajko.
Na zapieczony spód włożyć równomiernie posiekaną gorzką czekoladę. Na czekoladzie rozłożyć połówki gruszek, grzbietami do góry. Przestrzeń między gruszkami zalać masą śmietankowo-jajeczną. Tarte posypać równomiernie cukrem kryształem (zwłaszcza wystające części gruszek).Piec w 180 stopniach przez 30 minut. Smacznego!
Te wypukłości mnie uwiodły ;)
Zdążyłam jednak już zauważyć, że nie tylko mnie... ;) przeglądając przepisy innych, to ciasto to chyba hit tej jesieni :)