Szarlotka z Misianki
Bardzo smaczna i efektowna szarlotka.
Kruche ciasto, po bokach niemal ciasteczkowe, ładnie współgra z soczystymi połówkami jabłek.
Serdecznie polecam! Sama zjadłam trzy kawałki na tak zwane spróbowanie ;)
Dlaczego z Misianki? Autorką przepisu jest Pani Misia Zielińska, właścicielka kawiarenki Misianka w Parku Skaryszewskim w Warszawie. Koniecznie muszę odwiedzić to miejsce! Sam przepis widziałam wiele razy, ale ostatecznie do jego przygotowania zachęciła mnie Amber. Dziękuję!
Składniki
przepis Pani Misi Zielińskiej, dostępny w dodatku do Gazety Wyborczej, znaleziony u Amber
- 1 kg kwaśnych jabłek - obranych, przekrojonych na połówki i oczyszczonych z gniazd nasiennych [antonówki]
- mielony cynamon [łyżeczka]
- cukier waniliowy [łyżka]
- cukier [2 łyżki]
- 1 łyżeczka skórki otartej z cytryny
- 1/2 kg mąki
- 1 kostka masła
- 1 filiżanka cukru
- 2 żółtka
- 2 łyżki kwaśnej śmietany
- szczypta soli oraz 1 białko
Jabłka przełóż do miski, posyp cukrem, cukrem waniliowym i cynamonem (tyle, ile lubisz), dodaj skórkę z cytryny. Wymieszaj, aby przyprawy pokryły jabłka. Przykryj i odstaw na 2 godziny. Przygotuj kruche ciasto: mąkę posiekaj z masłem, dodaj cukier, żółtka, śmietanę i sól. Zagnieć, wyrób i włóż na 2 godziny do lodówki. Rozwałkuj połowę ciasta, wyłóż nim tortownicę. Posmaruj surowym roztrzepanym białkiem i ponakłuwaj widelcem. Piecz 15 minut w temp. 160°C. Na podpieczonym cieście ułóż jabłka, przykryj resztą rozwałkowanego ciasta, piecz godzinę w temp. 160°C. *Swoją piekłam w małym opiekaczu w temperaturze 140 stopni (termoobieg)