Szarlotka z kaszą manną
Pewnego dnia, dawno temu, dostałam całą stertę kolorowych czasopism Kuchnia oraz Burda z lat dziewięćdziesiątych. Siedząc na podłodze, zmniejszyłam tą stertę do rozmiarów pękatej kartonowej teczki, pełnej powyrywanych kartek z ciekawymi przepisami. Choć było to dobrych kilkanaście lat temu, wciąż lubię wieczorami usiąść i przeglądać te wycinki. Rzadko korzystam z tych przepisów, wolę je oglądać, ale jest jeden, dla którego zrobiłam wyjątek. To właśnie ta szarlotka. Pierwszy raz upiekłam ją z myślą o moim synku, gdy był jeszcze mały i wszystko, co miało w składzie kaszkę manną kojarzyło mi się z małymi dziećmi. Od czasu do czasu wracam do tego przepisu. Niedawno upiekłam ją znów, mając do dyspozycji kilka wiader świeżutkich jabłek prosto z drzewa :) Wyszła pyszna - jak zawsze :) Smakuje wspaniale zarówno gorąca, ledwie wyjęta z piekarnika, jak też na drugi dzień, gdy się „przegryzie”. Polecam!
Szarlotka z kaszą manną tortownica 24 cm
1 szkl. mąki
1 szkl. kaszy mannej
1 szkl. cukru (ja daję 3/4 szklanki)
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżeczka cukru waniliowego
100 g zimnego masła
1 kg jabłek (waga po obraniu i usunięciu gniazd nasiennych)
cukier puder do posypania
Jabłka zetrzeć na tarce o dużych otworach. Tortownicę szczodrze wysmarować masłem. Piekarnik nagrzać do 180°C. Mąkę wymieszać z kaszą manną, cukrem zwykłym i waniliowym oraz proszkiem do pieczenia. Na dno tortownicy wsypać kilka łyżek sypkiej mieszanki, rozprowadzić po całym dnie. Na to kilka łyżek utartych jabłek. Następnie kolejne warstwy suchych składników i jabłek. Ostatnią warstwę musi stanowić sypka mieszanka. Na górze ułożyć równomiernie cienkie płatki masła pokrojone np. obieraczką do warzyw. Szarlotkę wstawić do nagrzanego piekarnika i piec 50-60 minut.
Wystudzić i posypać cukrem pudrem.