Swieto Trzech Kroli
Juz kilka dni jestem w domu i tak sobie mysle, ze czas najwyzszy odkurzyc mojego bloga. Przez cale Swieta i Nowy Rok zupelnie nic sie tu nie dzialo, ale dziesiejsze swieto Trzech Kroli jest dobra okazja by moj blog znow zaczal zyc.
Na dobry poczatek roku ciasto bardzo mocno zwiazane z dziesiejszym dniem. We Francji tradycyjnie tego dnia podaje sie Galette des rois czyli ciasto na czesc Trzech Kroli. Miedzy dwiema warstwami ciasta francuskiego znajduje sie cudowne nadzienie z masy migdalowej. Mozna tez kupic wariant jablkowy, ale przynam szczerze, ze ja wole slodycz zmielonych migdalow.
Poza nadzieniem ciasto to skrywa w sobie cos jeszcze. Zgodnie z tradycja w kazdym nadzieniu ukryta jest mala figurka zwana feve i ten kto w swoim kawalku natrafi na nia zostaje na jeden dzien krolem lub krolowa. W sklepach do ciasta dolaczona jest korona, ktora przywdziewa szczesliwy krol lub krolowa.
We francuskich domach ten dzien jest wielka atrakcja dla dzieci gdyz to one rozdzielaja wsrod domownikow kawalki ciasta. Najmlodsze z dzieci chowa sie pod stol i wskazuje po kolei osoby, ktore otrzymuja swoj kawalek ciasta.
Zapraszam wiec na moj Galette des rois...
skladniki:
500g ciasta francuskiego (kupnego)
1 zoltko
skladniki masy migdalowej:
100g mielonych migdalow
75g masla
75g cukru pudru
1 zoltko
1 cale jajko
1 lyzeczka ciemnego rumu
wykonanie:
Z ciasta francuskiego wycinamy dwa kola o srednicy 20cm. Najlepiej w tym celu wykorzystac jako szablon talerz o srednicy 20cm.
Ciasto odkladamy do lodowki, a w tym czasie przygotowujemy mase.
W misce ubijamy mikserem miekkie maslo z cukrem pudrem. Nastepnie dodajemy zmielone mogdaly, zoltko i jajko. Ubijamy by masa byla gladka. Na koncu dodajemy lyzeczke rumu, moze byc koniak. Mase chlodzimy w lodowce przez okolo 30 minut.
Na blaszce wylozonej papierem do pieczenia ukladamy jedno kolo z ciasta. Wykladamy na nie mase migdalowa pozostawiajac z kazdej strony 2cm marginesu. Mase najlepiej rozprowadzic lopatka.
Brzeg ciasta smarujemy roztrzepanym zoltkiem i calosc przykrywamy drugim ciastem. Brzegi obu ciast nalezy bardzo dokladnie skleic wypuszczajac ewentualnie powietrze. Tepa strona noza robimy naciecia wokol calego ciasta dzieki czemu brzegi dobrze sie skleja.
Wierzch ciasta smarujemy reszta roztrzepanego zoltka i odstawiamy na 10 minut do lodowki do wyschniecia.
Przed wsadzeniem ciasta do pieca mozna porobic nozem lub widelcem wzorki.
Pieczemy w nagrzanym piekarniku w temperaturze 180°C przez okolo 45 minut.
Ciasto najlepsze jest na cieplo.
Smacznego!