Spaghetti po włosku z owocami morza
Bardzo spóźniona jestem z dodawaniem kolejnym przepisów, ale tyle dzieje się wokół, że trudno znaleźć czas na blogowanie. Meave Binchy, jedna z najpoczytniejszych irlandzkich pisarek współczesnych, wstawało podobno przed świtem, by poświęcić 3 godziny na solidną pracę pisarską w ciszy, zanim obudzą się pozostali domownicy. Niestety jestem zbyt leniwa i pewnie jest to jeden z powodów, dla których ten blog nigdy nie odniesie spektakularnego sukcesu. Drugi to taki, że wcale nie jest to moim celem, w przeciwieństwie do wygospodarowania każdego dnia dodatkowego kwadransa na przeciąganie się w ciepłym łóżku.
Kalamary i przegrzebki kupił mi mąż na sobotnim targu w Rathcormac, a że nie bardzo miałam czas zastanawiać się, co z tymi dobrami zrobić, postawiłam na klasyczny, bardzo prosty przepis. Do owoców morza pasuje czarny makaron, który jest barwiony atramentem z kałamarnic. W zależności od ilości barwnika w cieście makaron uzyskuje kolor od szarego to naprawdę czarnego. Kupiłam jakiś czas temu włoskie spaghetti, które po ugotowaniu znalazło się gdzieś w połowie palety odcieni, więc efekt kolorystyczny może nie był aż tak spektakularny, jak w przypadku lubianego przez nas tortelloni z łososiem, ale nadal cieszył oko. Całość prezentowała się niezwykle apetycznie i co najważniejsze – tak też smakowało.
Mam to szczęście, że mieszkam nad samiutkim Atlantykiem, gdzie o świeże ryby i owoce morza nietrudno. Nie wszędzie wszystko jest dostępne, dlatego zawsze, gdy gdzieś jeżdżę, staram próbować lokalnej kuchni, by poznać nowe dania skomponowane z produktów, których nie kupię na targu w naszych stronach. Tym przepisem chcę zachęcić Was do spędzenia urlopu w Irlandii – latem odpoczniecie tu od upałów, a przy okazji poznacie zieloną wyspę, napijecie się najlepszego Guinnessa i być może polubicie przegrzebki i kalmary. A już dziś zapraszam do przeczytania wywiadu ze mną na portalu Kulturalne rozmowy, gdzie opowiadam o blogowaniu, irlandzkich pubach i hiszpańskiej Wielkiej Armadzie.
SPAGHETTI PO WŁOSKU Z OWOCAMI MORZA
- 250 g spaghetti Nero di Seppia
- 2 średnie kalmary
- 6 przegrzebków
- 400 g obranych krewetek (mogą być mrożone)
- 1 puszka podłużnych pomidorów (400 g)
- 6 ząbków czosnku
- 1 łyżeczka przyprawy all’arrabbiata
- 1 łyżka oliwy
- 1 łyżka posiekanej natki pietruszki
- 1 łyżka posiekanych listków bazylii
- sól
Jeżeli używamy mrożonych krewetek, rozmrażamy je odpowiednio wcześniej wg instrukcji na opakowaniu. Sprawiamy kalmary w następujący sposób. Trzmając w jednej dłoni ciało, drugą chwytamy za głowę i jednym, sprawnym ruchem wyciągamy ją wraz z wnętrznościami. Następnie tuż przy głowie odcinamy odnóża (macki), z których usuwamy dwa odnóża chwytne (te najdłuższe), a pozostałe odkładamy do gotowania. Z dzwonowatego ciała usuwamy wewnętrzną muszlę, która wygląda jak podłużny kawałek przeźroczystego, elastycznego plastiku, a następnie mięso obieramy ze skóry, zaczynając od płetw, które odejdą razem z nią. Oczyszczone ciało płuczemy, sprawdzając, czy na pewno nic nie pozostało wewnątrz i osuszamy. Kalmary kroimy w krążki, a ich macki przekrawamy na pół. Przegrzebki najczęściej są już oczyszczone, ale czasami zdarza się, z jakiegoś kawałka nie odcięto koralowej części (gonady), która należy usunąć. Czosnek obieramy i kroimy w plasterki.
W sporym rondlu zagotowujemy osoloną wodę na makaron. Na głębokiej patelni rozgrzewamy olej, a następnie smażymy przez 2 minuty czosnek. Do czosnku dodajemy pomidory i przyprawy. Całość gotujemy ok. 5 minut, rozgniatając drewnianą łyżką pomidory.
Do gotującej się wody wkładamy makaron. Gdy makaran zacznie się gotować, wtedy dopiero wkładamy na patelnię z sosem pokrojone mięso i macki kalmarów. Gotujemy 2 minuty, po czym dokładamy przegrzebki, które szybko obtaczamy w sosie pomidorowym i odsuwamy na brzeg patelni. Na końcu dodajemy krewetki i gotujemy wszystko przez 3 minuty. W tym czasie makaron powinien być już gotowy do odcedzenia. Odcedzony makaron przekładamy na patelnię z sosem, całość zdejmujemy z kucheniki i mieszamy. Nakładamy na talerze, dbając o to, by po równo rozdzielić owoce morza. Podajemy od razu posypane posiekaną natką pietruszki i bazylią.
Advertisements