Słodkie Rogaliki
Na ten przepis natknęłam się przez przypadek na jakimś amerykańskim forum. Tym razem pozwoliłam sobie zmienić nazwę , ponieważ "dinner rolls" nijak do mnie nie przemawia , a wręcz wprowadza w błąd , bo kojarzy mi się z bułeczkami niesłodkimi (swoją drogą nie mogę pojąć jak można podawać słodkie bułki do obiadu ? - Amerykanie tak robią). Natomiast te rogaliki są zdecydowanie słodkie - jak na drożdżówki oczywiście ;-) Zawsze mnie kusi , żeby do środka tego typu wypieków dać choć odrobinę marmolady , ale zapewniam , że i bez tego są pyszne. Jeszcze tylko dodam , że pierwszy raz spotkałam się z takim przepisem , w którym jednocześnie występują drożdże z proszkiem do pieczenia - jedno z drugim wcale się nie "gryzie" ;-)
Składniki:
- 1 op. suszonych drożdży (7 g)
- 1/2 szkl. ciepłej wody
- 1/3 szkl. + 1 łyżka cukru
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 szkl. mleka
- 1/3 kostki masła lub margaryny + dodatkowo 1-2 łyżki do smarowania
- 2 jajka
- 4 i 1/2 - 5 i 1/2 szkl. mąki
- szczypta soli
Drożdże rozmieszać z wodą , dodać 1 łyżkę cukru i proszek do pieczenia. Zostawić na 20 minut. W międzyczasie podgrzać 1 szkl. mleka (ma być gorące) , dodać 1/3 kostki masła , 1/3 szkl. cukru i sól. Wymieszać i ostudzić. Następnie połączyć razem z rozpuszczonymi drożdżami , ubitymi jajkami i mąką (dodawać stopniowo , a końcówkę dosypać w razie potrzeby) , dobrze wyrobić. Przykryć miskę z ciastem folią i wstawić na noc do lodówki.
Połowę ciasta rozwałkować na kształt dużego koła , posmarować rozpuszczonym masłem , podzielić na 12 "trójkątów" (tak , jak kroi się pizzę) , każdy z nich zrolować , zaczynając od "podstawy" do wierzchołka. Końce lekko zawinąć do środka formując rogalik. Poukładać na natłuszczonej blasze i zostawić do wyrośnięcia. Tak samo zrobić z pozostałą częścią ciasta. Piec ok. 10 minut w temp. 200 - 210 st.C.