Skrzydełka po japońsku
Boskie skrzydełka! Idealnie doprawione, słodkawe z sezamową nutą. Nie trzeba ich wcześniej nacierać przyprawami i czekać, aż swoje odstoją, a jedyny minus to dość długie smażenie. W czasie swojej przerwy w blogowaniu robiłam je wiele razy, zawsze wychodziły przepyszne! Smakują nawet dzieciom i tradycjonalistom.
Bardzo polecam, a za przepis dziękuję Karolinie.
Skrzydełka po japońsku
Składniki:
- 500g skrzydełek z kurczaka
- 4 łyżki sosu sojowego (japońskiego)
- 3 łyżki wody
- 2 łyżki mirinu
- 2 łyżki cukru
- 2 ząbki czosnku
- mąka do obtoczenia skrzydełek
- olej do smażenia
- nasiona sezamu do posypania
Skrzydełka dokładnie obtoczyć w mące. w małej miseczce wymieszać sos sojowy, cukier, wodę i mirin, dodać przeciśnięty przez praskę czosnek. Na patelni rozgrzać olej i usmażyć na nim skrzydełka z obu na złoty kolor (mają być miękkie). Następnie zmniejszyć ogień, odlać nadmiar oleju z patelni (ja swoją patelnię dokładnie myję) i wlać sos. Smażyć na małym ogniu, ciągle obracając, aby sos dokładnie oblepił skrzydełka. Nie przypalić! Gotowe skrzydełka posypać sezamem (można go lekko podprażyć). Podawać, np z białym ryżem.
Smacznego:)