Sernik jogurtowy na zimno z borówkami bez pieczenia
Raczej musiałabym go nazwać "Jogurtowcem", bo w jego składzie nie znajdziecie sera ;)
Niemniej jednak myślę, że może śmiało konkurować z takim "prawdziwym" sernikiem na zimno.
Szybki deser jogurtowy, rozpływający się w ustach. Jest bardzo lekki, idealny na takie dni jak teraz, chociaż poza lodówką raczej nie da się go przechowywać ;)
Spód robiłam z herbatników, ale alternatywnie można wykorzystać biszkopty czy krakersy. Nic by się nie stało, gdyby spód został całkowicie pominięty ;) Próbujcie i wybierzcie swoją ulubiona wersję.
Co potrzebujemy: Spód
* Składniki na tortownicę o średnicy 20 cm.
1. Przygotowujemy spód. Herbatniki kruszymy np. przy pomocy wałka lub tłuczka do mięsa. Chcąc osiągnąć jednolity spód, ciastka powinny być bardzo drobno pokruszone. Ja jednak pozostawiłam większe kawałki. Do roztopionego masła wsypujemy pokruszone herbatniki. Dodajemy miód. Wszystko dokładnie mieszamy, a następnie wykładamy na tortownicę i równomiernie rozprowadzamy. Wstawiamy do lodówki na jakieś 15 minut. Dno tortownicy możemy wyłożyć folią aluminiową.
2. W misce mieszamy jogurty z cukrem pudrem. Żelatynę moczymy (wlewamy tylko tyle zimnej wody, aby ją zamoczyć), a następnie rozpuszczamy w 1/4 szklanki gorącej wody. Letnią mieszankę wlewamy do jogurtów, dokładnie mieszając. Kremówkę ubijamy na sztywno, przekładamy do jogurtów i łączymy składniki. Do masy możemy dodać nieco borówek. Przekładamy na tortownicę z przygotowanym wcześniej spodem i wstawiamy na kilka godzin do lodówki do całkowitego stężenia. Na zastygniętą masę wysypujemy borówki.
3. Galaretkę przygotowujemy z nieco mniejszą ilością wody niż ta wykazana na opakowaniu. Gdy przestygnie i zacznie tężeć, wylewamy na wierzch masy jogurtowej pokrytej borówkami.
SMACZNEGO :)
P. S. Przy okazji polecam Wam noże kuchenne Victorinox, dostępne na www.ostry-sklep.pl
Co potrzebujemy: Spód
- 200-250 g herbatników (typ: Petit Beurre)
- 100 g masła/margaryny
- 2 łyżeczki miodu
- 800 g jogurtu greckiego
- 200 g śmietany kremówki 30%
- 3/4 szklanki cukru pudru
- żelatyna około 20 g
* Składniki na tortownicę o średnicy 20 cm.
1. Przygotowujemy spód. Herbatniki kruszymy np. przy pomocy wałka lub tłuczka do mięsa. Chcąc osiągnąć jednolity spód, ciastka powinny być bardzo drobno pokruszone. Ja jednak pozostawiłam większe kawałki. Do roztopionego masła wsypujemy pokruszone herbatniki. Dodajemy miód. Wszystko dokładnie mieszamy, a następnie wykładamy na tortownicę i równomiernie rozprowadzamy. Wstawiamy do lodówki na jakieś 15 minut. Dno tortownicy możemy wyłożyć folią aluminiową.
2. W misce mieszamy jogurty z cukrem pudrem. Żelatynę moczymy (wlewamy tylko tyle zimnej wody, aby ją zamoczyć), a następnie rozpuszczamy w 1/4 szklanki gorącej wody. Letnią mieszankę wlewamy do jogurtów, dokładnie mieszając. Kremówkę ubijamy na sztywno, przekładamy do jogurtów i łączymy składniki. Do masy możemy dodać nieco borówek. Przekładamy na tortownicę z przygotowanym wcześniej spodem i wstawiamy na kilka godzin do lodówki do całkowitego stężenia. Na zastygniętą masę wysypujemy borówki.
3. Galaretkę przygotowujemy z nieco mniejszą ilością wody niż ta wykazana na opakowaniu. Gdy przestygnie i zacznie tężeć, wylewamy na wierzch masy jogurtowej pokrytej borówkami.
SMACZNEGO :)
P. S. Przy okazji polecam Wam noże kuchenne Victorinox, dostępne na www.ostry-sklep.pl
