Sałatka z ananasem, kurczakiem, kukurydzą porem i kiełkami
Ta sałatka, to klasyk. Miała w naszym domu swoje złote lata, jednak przez ostatnie miesiące, a może i lata, poszła w zapomnienie. Postanowiłam zdmuchnąć kurz z przepisu i przygotować ją ot tak, na kolację.
Przepis jest banalny, zaledwie kilka składników i prawie wszystkie z puszki. Dlatego przygotowanie zabiera bardzo mało czasu. Najlepsza jest, kiedy postoi kilka godzin w lodówce. Optymalnie byłoby, gdyby mogła "odpoczywać" przez całą noc, ale to się u nas chyba nigdy nie udało ;)
Bardzo smaczną wersja tej sałatki, którą gorąco polecam, jest wersja dla wegetarian, bez kurczaka - ostatnio moja ulubiona :)
Mój wkład w ten przepis, to marynowane kiełki. Według mnie, dodają sałatce charakteru.
Odkąd po raz pierwszy je dodałam (w oryginalnym przepisie był marynowany seler), nigdy już nie wróciłam do selera. Jednak zdaje sobie sprawę z tego, że mój wybór, to kwestia gustu :)
Z selerem, albo z kiełkami, z kurczakiem, lub bez.
Składniki sałatki z kurczakiem, ananasem i kukurydzą: 2 puszki ananasa w kawałkach (po 565g każda)
1 słoiczek kiełków fasoli mung (lub soi) w zalewie (350g)
1 duża puszka kukurydzy
biała i jasnozielona część dużego pora
1 cała pierś z kurczaka
3 łyżki majonezu
sól, pieprz, słodka mielona papryka, ocet jabłkowy
niewielka ilość oleju do smażenia.
Jak zrobić sałatkę z kurczakiem, ananasem i kukurydzą? Pierś kurczaka umyć, osuszyć i pokroić w paseczki. Wymieszać z solą, pieprzem i papryką, a następnie usmażyć i ostudzić (w wersji wegetariańskiej oczywiście pomijamy ten krok).
Ananasy i kukurydzę odcedzić, i przełożyć do większej miski. Kiełki odcedzić, przepłukać zimną wodą i dobrze odsączyć. Por opłukać, przekroić i drobno posiekać. Przełożyć do miseczki, zalać wrzątkiem, zamieszać i odcedzić. Dobrze odcisnąć i dodać do reszty składników.
Ostudzonego kurczaka połączyć z kukurydzą, porem i kiełkami, dodać majonez, doprawić pieprzem i octem jabłkowym (mniej więcej 1 łyżka), a następnie dokładnie wymieszać.
Przed podaniem odstawić na co najmniej godzinę, żeby smaki się połączyły.
Smacznego :)