Sajgonki na zimno
Czasami mamy ochotę zjeść coś lekkiego, wiosennego pomimo zimowej aury, fajnym pomysłem są sajgonki na zimno, nie są co prawda chrupiące ale nie ociekają tłuszczem i są pełne surowych warzyw.
Składniki:
- kilka płatów papieru ryżowego (u mnie 6),
- 1/2 czerwonej papryki,
- 2 pałki selera naciowego,
- 2-3 liście sałaty lodowej lub kapusty pekińskiej,
- 1 mała cebula,
- kiełki rzodkiewki,
- 1 mała marchewka.
Wykonanie:
Warzywa myjemy, paprykę i sałatę kroimy w paski, marchew obieramy i obieraczką kroimy w cienkie paski, cebulę kroimy w półplastry, selera naciowego delikatnie obieramy z łyka, kroimy na ok 10 cm odcinki i każdy z nich na węższe kawałki.
Przygotowujemy talerz z wyższymi brzegami (musi być większy od papieru ryżowego) oraz deskę. Na talerz nalewamy trochę wody (ja używam letniej), wkładamy do niej 1 arkusz papieru - nie może długo leżeć bo zaczyna się zawijać - przekładamy go na chwilę na drugą stronę i ostrożnie wyciągamy kładąc na desce - trzeba uważać bo lubi się marszczyć i przyklejać do siebie, a jak już się to stanie to ciężko jest go rozkleić.
Przy zawijaniu postępujemy dokładnie tak jak z gołąbkami czy sajgonkami na ciepło, układamy ok 2 cm od brzegu, ze swojej strony sałatę, na niej pozostałe warzywa, odrobinę solimy, nakładamy kawałek papieru na farsz i zawijamy "w kopertę" (czyli teraz boki do środka i rolujemy całość ciasno zawijając). Postępujemy tak do wykorzystania składników.
Sajgonki, możemy ostrym nożem przeciąć po skosie i podać z sosem do sajgonek. Możemy ich użyć jako przystawki na imprezie (pięknie się prezentują), lub zjeść na kolację czy śniadanie. Fajne w nich jest to, że można użyć dowolnych warzyw, byleby było kolorowo :)
Smacznego!!!