Pyszny chlebek bezglutenowy
Najlepszy jaki dotąd upiekłam, wcale się nie chwaląc. Jest to osąd mojego Męża, który dzielnie konsumuje wszystkie moje eksperymenty ;) Smakował on także znajomej, która jak się okazało również jest na diecie bezglutenowej. Tym razem chleb rósł tylko i wyłącznie na zakwasach. Przez ostatni czas, jakieś 2-3 miesiące, tylko je dokarmiałam, ponieważ nie miałam niestety czasu na wypieki. Wcześniej wspomagałam się drożdżami przy chlebach bezglutenowych, natomiast tym razem postanowiłam dać szansę zakwasom. Okazało się, że stały się bardzo silne i chlebek ładnie wyrósł :)
Moje zakwasy bezglutenowe mają już 8 miesięcy, jak widać dobrze im się powodzi. W programie "Atelier smaku", w cyklu z przepisami bezglutenowymi, była mowa o tym, że zakwas bg jest do niczego po max. tygodniu. Uważam to za totalną bzdurę. Moje zakwasy dokarmiam jak zwykłe i trzymam w lodówce, żyją i mają się dobrze :)
Przepis (foremka 24.5x10cm):
- 200g zakwasu (po 100g ryżowego i kukurydzianego)
- 300g mąki do wypieku ciemnego chleba (opisanej tu)
- 50g mąki z brązowego ryżu
- 50g mąki kukurydzianej
- 2 łyżeczki z górką mielonego siemienia lnianego
- 0.25 łyżeczki gumy guar
- 8g soli
- szczypta cukru
- łyżka oleju
- 400ml + 2 łyżki wody (dodałam z uwagi na konsystencję ciasta)
- uprażone pestki dyni i slonecznika
W misce wymieszać zakwasy z połową wody (200ml), tak aby nie było grudek. W osobnej misce wymieszać mąki, siemię, gumę guar, sól, cukier i pestki. Dodawać suche składniki do mieszanki zakwasowej w małych ilościach, dokładnie wszystko mieszając. Dodawać też pozostałą (200ml) wodę porcjami. Po wmieszaniu całej porcji suchych składników, stwierdziłam, że ciasto jest za suche, stąd te dwie dodatkowe łyżki wody. Na końcu dodać olej i całość wymieszać. Nałożyć do foremki, posmarować z wierzchu olejem i posypać nasionami. Zostawić do wyrośnięcia (u mnie ok. 4h). Piec 40 minut - 10min. w 230°C, 10min. w 200°C, 10min. 180°C, na ostatnie 10min. wyciągnąć z foremki. W trakcie pieczenia spryskiwać wodą wierzch chleba kilkakrotnie.
Chlebek piekłam w niedzielę, nie kruszy się, jest zwarty, ale nie zbity. Bardzo smaczny po odświeżeniu w tosterze lub na patelni.