Pyszne pieczone pączki
Ponieważ jutro tłusty czwartek, postanowiłam zrobić pączki, zdrowsze niż te kupne, ociekające tłuszczem.
Już jakiś czas temu znalazłam na moim ulubionym forum przepis excelencji na ciasto drożdzowe (TUTAJ), okazało się że też pączki można zrobić z tego przepisu.
Pączki wyszły fantastyczne :-) pulchne, puszyste w środku, mięciutkie, normalnie "niebo w gębie" :-D Po upieczeniu nadziałam je powidłami.
Składniki (zrobiłam z tej ilości ok 30 małych pączków i 10 normalnych):
- 350 g mąki pszennej typ 650,
- 150 g mąki pełnoziarnistej
orkiszowej (można użyć tylko białej),
- ok 1/2 szklanki cukru
(jeśli będziemy nadziewać słodkim dżemem to mniej),
- 1/2 szklanki oleju,
- ok 50 g drożdży (w przepisie
oryginalnym było 75 g),
- 1 szklanka mleka roślinnego,
- szczypta soli.
Wykonanie:
Proste i szybkie nie licząc czasu wyrastania.
Mleko podgrzewamy, tak by było letnie, dodajemy do niego rozkruszone drożdże i cukier, odstawiamy na kilka minut w ciepłe miejsce.
Mąki wsypujemy do sporej miski, doddajemy sól, mieszamy. Gdy już drożdże zaczną pracować wlewamy je do mąki, dodajemy olej. Mieszamy dobrze łyżką a później wyrabiamy ręką gładkie nieklejące ciasto (gdy jest za rzadkie dodajemy po trochu mąkę).
Żeby ciasto szybko podwoiło swoją objętość wstawiamy miskę do zlewu z ciepłą wodą i przykrywamy ją.
Gdy już urośnie wyciągamy z miski ciasto, kładziemy na stolnicy, lub silikonowej macie, wyrabiamy delikatnie jeszcze raz. Rozwałkowujemy placek o grubości ok 1,5 cm wykrawamy szklanką lub kieliszkiem okrągłe pączki, układamy na wyłożonej papierem blaszce z piekarnika. Przykrywamy ściereczką żeby sobie urosły, lub wkładamy na trochę do piekarnika ustawiając nie więcej niż 50 stopni.
Piekarnik nagrzewmy do 150 stopni (bez pączków w środku!!!), wkładamy blachę po środku i pieczemy 10-15 minut, patrząc żeby pączki się nie przypiekły za bardzo.
Po wyjęciu jeszcze gdy są ciepłe nadziewmy je powidłami (użyłam swoich truskawkowych i śliwkowych), wcześniej przetartymi przez sitko (żeby kawałki nie zapychały szprycki). Oczywiście w pączku zostaje dziurka po szprycy ale mnie to nie przeszkadza :-)
Można jeszcze pączki delikatnie posypać cukrem pudrem, będą wtedy lepiej się prezentowały :-)
Koniecznie musicie ich spróbować. Jeśli lubicie mało słodkie wypieki i do tego chcecie użyć słodzonego mleka roślinnego i oczywiście powideł proponuję zmniejszyć o połowę ilość cukru bo pączuszki wychodzą słodkie.
Smacznego!!!
Excelencjo, dziękuję za wspaniały przepis ;-)