Przystawka jak z bajki, czyli pieczony camembert z gruszką w sosie balsamico

Przystawka jak z bajki, czyli pieczony camembert z gruszką w sosie balsamico



Mimo iż są siostrami, mają zupełnie różne charaktery, pasje i zainteresowania. Jedna z nich wyróżnia się nad wiek rozwiniętym zmysłem estetycznym - przed wyjściem do szkoły długo wybiera sukienki, wygładza falbanki, układa kolorowe kredki w piórniku. Dba o każdy szczegół, wiedząc, że tworzą całość. Do stroju starannie dobiera więc biżuterię, w torebce nosi zaś małego pluszowego pieska, “bo tak w końcu robią modelki”. Starszą, od świata modelingu, najnowszych kolekcji i wybiegów znacznie bardziej pociąga świat nauki. Wertuje więc kolejne publikacje o dinozaurach czy zamierzchłych epokach, przeprowadza eksperymenty, zakłada domową hodowlę kryształów.
Dwa obce sobie światy, dwa żywioły, jakie rezprezentują siedmio- i dziewięcioletnia dziewczynka spotykają się na polu nazywanym Literaturą. Obie panny bowiem nie tylko kochają oglądać bajki, nie tylko uwielbiają je czytać, ale również... same piszą książki! Projektują okładkę, przygotowują wszystkie ilustracje, a potem skrzętnie zapisują strony.
Jedną z takich książek była bajka “O Rafałku kucharzu i jego magicznej czapce”. A było to tak... Dawno, dawno temu...
Zły czarnoksiężnik słynął z okrucieństwa, przebiegłości i złego charakteru. Nikogo nie zdziwi więc, że starzec, czując, że i na niego przyszłą pora ożenku, porwał młodą dziewczynę i zamknął ją w swoim mrocznym zamku. Jako że czarnoksiężnik gustował jednak nie tylko w pięknych kobietach, ale również w dobrej strawie, godziny spędzał w zamkowej kuchni, pichcąc nowe potrawy. Pewnego dnia żona czarownika, przechadzając się po zamkowych komnatach, natrafiła na tajemniczy pokój. Cały zastawiony był flaszeczkami, ampułkami, dziwnie wyglądającymi przedmiotami. Na jego środku, na sekretarzyku stała zaś kryształowa kula, obok zaś czapka kucharska, w której zazwyczaj gotował czarnoksiężnik oraz wielki gar z dymiącą miksturą. Dziewczyna wzięła kulę do rąk, przeglądając się w szklanej tafli. Kula jednak wyślizgnęła jej się wprost do żeliwnego gara, w ślad za nią spadła również kucharska czapka. Przestraszone dziewczę wyjęło czapkę z gara, kula jednak pobiła się na tysiące malutkich kawałków. Wkrótce potem odkryła znaczenie magicznej kuli - czarownik bez reszty stracił kulinarny zmysł, przypalał lub przesalał potrawy. Postanowił więc zatrudnić w zamkowej kuchni nowego kucharza. Kucharze z okolicznych krain odwiedzali jego posiadłość przez długie tygodnie. Serce i podniebienie władcy zaskarbił sobie młody, nikomu nie znany jeszcze kucharz Rafałek. Kuchcik oraz żona czarownika zapałali do siebie wielką miłością. Dziewczyna podarowała chłopakowi magiczną, zanurzoną w miksturze czapkę kucharską, dzięki temu ten gotował jeszcze lepiej. Czarnoksiężnikowi i jego żonie przygotowywał wykwintne potrawy, pichcił sosy, przystawki, egotyczne dania, zaskakując niezwykłym kunsztem, a jednocześnie wielką prostotą smaków. W przerwach pomiędzy przygotowywaniem jednej potrawy a drugiej młodzi ludzie spotykali się potajemnie w sekretnych zamkowych komnatach i lochach. Czarnoksiężnik w swojej nieograniczonej przebiegłości prędko odkrył prawdę o łączącym biednego kuchcika oraz jego żonę uczuciu. Postanowił pozbyć się problemu... Skrzek żaby, skrzydło nietoperza, kogucie pazury, pióra orła - jakich składników użył czarownik do sporządzenia śmiercionośnej mikstury, tego nie wie nikt. Wiadomo jednak, że plan czarnoksiężnika skazany był na porażkę - zakochana para odgadła zamiary zazdrosnego męża, dlatego podczas kolacji zamieniła kieliszki wina z dodatkiem eliksiru, otruwając okrutnego okrutnika. Potem, oczywiście, żyli długo i szczęśliwie, władając na zamku mądrze i roztropnie, zaprowadzając w krainie pokój i radość.
Mimo iż zakończenia typu “happily ever after” nastrajają nas bardzo pozytywnie, podczas lektury książki w napięciu trzymała nas zgoła inna kwestia. Co gotował młody kucharz w swojej kuchni? Czym zachwycił czarnoksiężnika? Co sprawiło, że podbił jego podniebienie? Z pierwszej ręki wiemy, że sekretem jest tu idealna kombinacja prostoty i wykwintności. Możemy podzielić się z Wami również informacją, że ulubioną przekąską naszych sióstr oraz ( co za przypadek) czarnoksiężnika był pieczony camembert z gruszką w sosie balsamico. Mamy wszelako nadzieję, iż polubiłby on również inne pozycje naszego cyklu przystawkowego :)


Zdjęcie - Przystawka jak z bajki, czyli pieczony camembert z gruszką w sosie balsamico - Przepisy kulinarne ze zdjęciami






Pieczony camembert z gruszkami balsamico
(na podstawie Lepszego Smaku)
Składniki:
serek camembert
1/2 twardej gruszki
oliwa z oliwek
ocet balsamiczny
sól i pieprz
krem balsamico do podania

Porcja: dla jednej osoby.
Czas przygotowania: 15 minut

Gruszkę obieramy i kroimy na drobne kawałeczki. Smażymy ją na odrobinie oliwy, na rozgrzanej patelni aż lekko zmięknie. Dodajemy 1-2 łyżki octu balsamicznego, podsmażamy aż sos zgęstnieje. Górną podstawę serka lekko nacinamy w krzyż. Ser układamy na blasze wyścielonej papierem do pieczenia i wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do temperatury 190 st. C. Pieczemy ok. 5 minut lub nieco dłużej - aż ser pod skorupką stanie się aksamitny, płynny. Polewamy sosem gruszkowo-balsamico, dekorujemy kremem. Voila!


Pozdrawiamy bajkowo, Mr. & Mrs. Sandman


Zdjęcie - Przystawka jak z bajki, czyli pieczony camembert z gruszką w sosie balsamico - Przepisy kulinarne ze zdjęciami

Zdjęcie - Przystawka jak z bajki, czyli pieczony camembert z gruszką w sosie balsamico - Przepisy kulinarne ze zdjęciami

Zdjęcie - Przystawka jak z bajki, czyli pieczony camembert z gruszką w sosie balsamico - Przepisy kulinarne ze zdjęciami

Zdjęcie - Przystawka jak z bajki, czyli pieczony camembert z gruszką w sosie balsamico - Przepisy kulinarne ze zdjęciami

Kategorie przepisów