Przyprawa do grilla - najlepsza
Mamy naszą ulubioną marynatę do grilla, ale potrzebowałam też czegoś takiego, co błyskawicznie zadziała w razie gości ante portas - czyli czekającą w szafce suchą mieszankę, którą wystarczy na chybcika wymieszać z oliwą i octem naturalnym albo sokiem z cytryny, posmarować mięcho i rzucić na grilla (wszystko jedno jakiego, może być węglowy, może być elektryczny, a nawet patelnia się sprawdzi). No to mam. Nie musicie trzymać się sztywno podanych proporcji, ani listować co do składnika - jeśli czegoś nie lubicie, pomińcie. Mieszanka jest fajna - taka z tych, co każdemu pasuje. Jeśli ma być użyta na asapie - trzeba jej dać troszeczkę więcej, bo mięso nie zdąży nią dokładnie przejść. Bardzo fajna, naprawdę polecam.
PS. Fotę miksu dorzucę, jak będę robić następnym razem, bo teraz wszystko "wyszło", jako że na próbę zrobiłam z mniejszych proporcji.
Należy wymieszać:
po łyżce: suszonego czosnku, słodkiej papryki, cukru trzcinowego, majeranku i rozmarynu
po łyżeczce: suszonej cebuli, kolendry i gorczycy
1/2 łyżeczki pieprzu
po 4 jagody jałowca i liście laurowe
2 goździki
chili - do smaku (daję sporą szczyptę)
Większe przyprawy (jałowiec, liście, goździki) rozetrzeć, najlepiej w kamiennym moździerzu, gorczycę i kolendrę roztłuc. Wszystkie składniki wymieszać i przechowywać w szklanym pojemniku, w suchym i ciemnym miejscu. Leniwi mogą wszystko jak leci wrzucić do blendera i rozdrobnić w kilka sekund.