Prosta i pyszna papryka w oliwie
Moja ulubiona przekąska, jako że paprykowa jestem bezwstydnie. Nawet przepis na konfiturę z papryki przerobiłam tak, by smak tego warzywa był dominujący. Jadłam różne papryki w zalewach, ale żadna nie smakowała mi tak, jak ta. Może to zasługa prostoty przepisu. W każdym razie dwie rzeczy czynią to cudo cudem, i te dwie rzeczy muszą być najlepszej jakości: papryka - ma być dojrzała, jędrna, aromatyczna oraz bio i oliwa - przednia, z pierwszego, najlepiej tradycyjnego tłoczenia. Z czym taką paprykę?, zapytacie. A z czym kto może i lubi. Można z fetą i bagietą, można dorzucać do sałatek, można na chlebek plus oliwki, można do serów, można do frittaty. Wiele można. Uwaga! Jeśli kto nie przepada za papryką, to niechaj od tego przepisu trzyma się z daleka, bo tu jej smaku nic nie zakłóca i nie mąci. Natomiast paprykowym skrytożercom mówimy TAK!
Trzeba mieć:
4 papryki czerwone
oliwę z oliwek
Papryki umyć, ułożyć na blasze, wstawić do piekarnika nagrzanego do 200 stopni, najlepiej z górnym grillem. Opiekać przez ok. 15 minut, przewracając papryką, aby jej skórka solidnie przypiekła się z każdej strony. Papryki włożyć do torebki foliowej i odstawić, by przestygły. Letnie papryki wyjąć z torebki, obrać ze skórki (dzięki trzymaniu w torebce skórka łatwo schodzi), usunąć gniazda nasienne, papryki pokroić wzdłuż w paski. Poukładać dość ciasto w wysterylizowanych słoikach i zalać oliwą. Zalewając, postukiwać dnem słoika o blat, by usunąć bąbelki powietrza spomiędzy papryk. Zakręcić słoiki i zostawić na blacie na 2-3 godziny, do wstępnego "przegryzienia", a następnie w chłodne, zacienione miejsce na 12 godzin.