Pora na pora
Idzie jesień, czuje ją każdego dnia. Zimne poranki, krótsze dni i deszcz, który ostatnio towarzyszy nam prawie cały czas.
Lubicie jesień? Ja lubię, choć nie tą zimną i deszczową. Czekam na tą Złotą Polską, pełną pięknych barw. Na spacery po parku brodząc w stertach pożółkłych liści. Właśnie taką jesień lubię najbardziej i nawet zimno mi wtedy nie przeszkadza.
Lubię tez wędrówki na targ, bo o tej porze roku stragany wręcz uginają się pod ciężarem owoców i warzyw. Jak to zwykle ja dosłownie tracę głowę, gdy widzę cudowne pomidory w kilku odmianach, dynie, jabłka, śliwki. Chciałabym móc zabrać to wszystko ze sobą do domu. I zazwyczaj zabieram wszystkiego po troszku, a potem martwię się kiedy my to przejemy. Jak dziecko w sklepie ze słodyczami, na targu zapominam o zdrowym rozsądku.
Ostatnio pośród moich warzywnych zakupów znalazł się tez por, tyle że tradycyjnie w nadmiarze. Kilka dni więc było pod znakiem pora :-)
Rolada z indyka z nadzieniem z pora
składniki:
- 1 pierś indyka
- 2 pory
- 150 g boczku wędzonego
- papryka chili
- sól, pieprz
- 1 cebula
wykonanie: Pory myjemy i po osuszeniu białe i zielone części bez liści kroimy w krążki, boczek kroimy w paseczki. Na patelni rozgrzewamy 1 łyżkę oliwy, dodajemy boczek i podsmażamy go przez chwile. Gdy zacznie się wytapiać dodajemy do niego por. Podsmażamy aż por stanie się miękki. Doprawiamy pieprzem i chili. Poniewaz boczek sam w sobie jest słony to sól jest niepotrzebna. Mięso rozbijamy na grubość około 1cm, doprawiamy lekko solą. Rozprowadzamy na mięsie por z boczkiem i zwijamy w rulon. Brzegi spinamy wykałaczkami. Na rozgrzanym oleju obsmażamy roladę z każdej strony, dorzucamy posiekaną cebulkę i dusimy ją razem z mięsem, od czasu do czasu podlewamy wodą. Mięso dusimy do chwili gdy będzie dokładnie ugotowane.W tym czasie nadmiar płynu powinien odparować by powstał sos, który ewentualnie możemy zagęścić mąką.