Pleśniak babci Marysi

Pleśniak babci Marysi
Zdjęcie - Pleśniak babci Marysi - Przepisy kulinarne ze zdjęciami Zdjęcie - Pleśniak babci Marysi - Przepisy kulinarne ze zdjęciami Zdjęcie - Pleśniak babci Marysi - Przepisy kulinarne ze zdjęciami Zdjęcie - Pleśniak babci Marysi - Przepisy kulinarne ze zdjęciami Zdjęcie - Pleśniak babci Marysi - Przepisy kulinarne ze zdjęciami Zdjęcie - Pleśniak babci Marysi - Przepisy kulinarne ze zdjęciami Zdjęcie - Pleśniak babci Marysi - Przepisy kulinarne ze zdjęciami Zdjęcie - Pleśniak babci Marysi - Przepisy kulinarne ze zdjęciami Zdjęcie - Pleśniak babci Marysi - Przepisy kulinarne ze zdjęciami Zdjęcie - Pleśniak babci Marysi - Przepisy kulinarne ze zdjęciami Zdjęcie - Pleśniak babci Marysi - Przepisy kulinarne ze zdjęciami Zdjęcie - Pleśniak babci Marysi - Przepisy kulinarne ze zdjęciami Składniki
  • 1 k. margaryny PALMA
  • 5 jaj
  • 3 szklanki mąki
  • 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 2 łyżki kakao
  • szczypta soli
  • 2/3 szklanki cukru
  • słoik dżemu z czarnej porzeczki
Przygotowanie

Mąkę przesiej i wymieszaj z proszkiem do pieczenia, solą i 2 łyżkami cukru. Dodaj posiekaną margarynę i żółtka i zagnieć szybko ciasto. Podziel na 3 części. Do jednej dodaj kakao i szybko zagnieć. Wszystkie części wstaw do lodówki do schłodzenia. Białka ubij na dość sztywną pianę. Dodawaj po 1 łyżeczce cukier i ubijaj dalej. Kolejne porcje cukru dodawaj gdy poprzednia będzie dobrze rozpuszczona w pianie.

Dużą blachę wylep cienko jasnym ciastem. Rozsmaruj na nim dżem i posyp startym ciemnym ciastem. Następnie delikatnie rozłóż pianę z białek, a na nią zetrzyj jasne ciasto. Piecz w nagrzanym piekarniku (ok. 160 st. C) do zrumienienia bezy (ok. 40 - 45 minut).


Historia przepisu z szuflady babci Marysi:


"Było ich trzech: Rysiek, Edek i Emil (mój tata). Rysiek pracował w piekarni, Edek wywoływał zdjęcia w domu, w swojej ciemni, a tata pstrykał foty tym, którzy chcieli. I była babcia, mistrzyni pleśniaka i posiadaczka wspaniałego różanego ogrodu... W tamtych czasach, kiedy wszystko zdobywało się z trudem, znajomości były kluczem do sukcesu. Przed każdymi świętami babcia z mamą i ciocią zamykały się w kuchni i do 4 rano !!! przygotowywały ciasta. Ciocia narzekała, że jest tylko pomywaczką, ale każde zajęcie było ważne. O 6 rano, tata z mamą zanosili blaszki do Ryśka, do piekarni. W domu był tylko piekarnik gazowy, który regularnie palił wszelkie ciasta, a nikt tak, jak Rysiek nie potrafił dopilnować, aby pleśniak miał fantastyczną bezę i nie był wysuszony. Tata w podziękowaniu robił Ryśka rodzinie zdjęcia, które wywoływał Edek. Babcia zaopatrywała wszystkie trzy rodziny w kwiaty na każdą okoliczność. Dzisiaj mam najlepszy piekarnik, jaki istnieje na rynku, ale nawet w nim nie potrafię upiec tak pleśniaka, jak robił to Rysiek. Mam fantastyczny robot kuchenny, który przygotuje ciasto w mig, ubije pianę tak, że można po niej chodzić, a mimo to mojemu pleśniakowi daleko do smaku tego, który robiła babcia... "Aguś, musisz włożyć serce w to, co robisz" mówiła... Może wciąż za mało się staram..."

Kategorie przepisów