Placki dyniowe z chrupiącą sałatką + muszelka
Przypadkowa strona, serio...
Czy ktoś mi powie, dlaczego wszystkie zdarzenia na świecie mają tendencję do zbrylania się w coś w jednym czasie (ba! nawet w jednym dniu!), co tak trudno potem ogarnąć (śmiech)? Nie, że po kolei, nie, że jakoś rozsądnie, tylko jak już, to wszystko jednocześnie. Mam swoją cichą hipotezę, że odpowiada za to okresowe przecinanie się równoległych światów, szczególnie takich, co to maja ręce, nogi i głowy. A potem, to już nie wiesz nic. Jednak, proszę państwa szanownych, jest jesień, a jesień inspiruje na przykład dynią. O rzeczach, które są do wszystkiego mówi się, że są tak naprawdę do niczego, ale dynia to jeden z mocnych wyjątków od tej reguły. Lubię ją w wersji wytrawnej (zupy, dania jednogarnkowe, zapiekanki, risotta, przekąski np. zapiekana z boczkiem), jak i na słodko (ciastka, ciasto, dżem). A dziś jedna z moich ulubionych wersji (chyba oceniana na równi z kremem dyniowym z dodatkiem kuminu) dyniowego dania: placki. A tak na marginesie: pozdrowienia dla Cioci Marzenki z Czikago ślę.
Zakręcona Pani Jesień
Placki dyniowe
Składniki na ok. 4 porcje:
Dynię zetrzeć na tarce na grubych oczkach. Wymieszać z jajkiem, mąką, przyprawami. Smażyć placki na rozgrzanym oleju na złoty kolor. Podawać np. z sałatką albo sosem jogurtowym z miętą/innymi ziołami.
Sałatka z grillowanych warzyw z pomidorem i gruszką na ostro
Składniki na ok. 4 porcje:
Warzywa i gruszkę pokroić na ulubione kawałki, posypać bazylią i pieprzem. Grillować partiami. Ułożyć z pokrojonymi pomidorkami i polać sosem.
A na deser odrobina absurdu czyli piosenka o muszelkach. Taplam się w absurdzie z przyjemnością podobną do zajadania dyni, a Wy?
Czy ktoś mi powie, dlaczego wszystkie zdarzenia na świecie mają tendencję do zbrylania się w coś w jednym czasie (ba! nawet w jednym dniu!), co tak trudno potem ogarnąć (śmiech)? Nie, że po kolei, nie, że jakoś rozsądnie, tylko jak już, to wszystko jednocześnie. Mam swoją cichą hipotezę, że odpowiada za to okresowe przecinanie się równoległych światów, szczególnie takich, co to maja ręce, nogi i głowy. A potem, to już nie wiesz nic. Jednak, proszę państwa szanownych, jest jesień, a jesień inspiruje na przykład dynią. O rzeczach, które są do wszystkiego mówi się, że są tak naprawdę do niczego, ale dynia to jeden z mocnych wyjątków od tej reguły. Lubię ją w wersji wytrawnej (zupy, dania jednogarnkowe, zapiekanki, risotta, przekąski np. zapiekana z boczkiem), jak i na słodko (ciastka, ciasto, dżem). A dziś jedna z moich ulubionych wersji (chyba oceniana na równi z kremem dyniowym z dodatkiem kuminu) dyniowego dania: placki. A tak na marginesie: pozdrowienia dla Cioci Marzenki z Czikago ślę.
Zakręcona Pani Jesień
Placki dyniowe
Składniki na ok. 4 porcje:
- ok. 500 g obranej dyni
- szczypta świeżo mielonego pieprzu
- szczypta soli
- 2 małe jaja lub 1 większe
- ok. 4 łyżki mąki
- 1 szczypta suszonego czosnku
Dynię zetrzeć na tarce na grubych oczkach. Wymieszać z jajkiem, mąką, przyprawami. Smażyć placki na rozgrzanym oleju na złoty kolor. Podawać np. z sałatką albo sosem jogurtowym z miętą/innymi ziołami.
Sałatka z grillowanych warzyw z pomidorem i gruszką na ostro
Składniki na ok. 4 porcje:
- kilka małych żółtych pomidorków (albo innych)
- 1 nieduża cukinia
- 1 pomarańczowa papryka
- 1 cebula
- 1 gruszka
- 2 szczypty bazylii
- 1 szczypta mielonego pieprzu
- sos: oliwa z oliwek, kila kropel sosu piri piri, szczypta cukru, soli, pieprzu
Warzywa i gruszkę pokroić na ulubione kawałki, posypać bazylią i pieprzem. Grillować partiami. Ułożyć z pokrojonymi pomidorkami i polać sosem.
A na deser odrobina absurdu czyli piosenka o muszelkach. Taplam się w absurdzie z przyjemnością podobną do zajadania dyni, a Wy?