Piernik żydowski dla NieAlergika
Piernik ów powstał na życzenie mego tatusia, bo szanownemu rodzicielowi ilość miodu do wyobraźni przemówiła. Przepis wziął się z vintagowej książki "Kuchnia żydowska", z której to pochodzi także nasza ulubiona szarlotka, zwnana pieszczotliwie żydlotką. No cóż, piernik jak piernik, dobry, ale staropolski nadal bije wszystkie inne korzenne wypieki na głowę. Ale jak piernik to i miód. Kajzer był kiedyś tak nań uczulony, że plam dostał bo dotknął nakrętki po słoiku, a jak się piernik piekł, to kichał (kichał syn, nie piernik). Zatem postanowiłam o miodzie, tak jak i o orzechach zapomnieć na długie lata. Zapomniałam na tak długie, że syn mój nawet pierniczki z miodem jadł, bo już tyle lat minęło, że prawie zapomniałam, że na miodek trzeba uważać. Pierniczki nie szkodziły, no ale miodem ze słoika to syna nie odważyłam się częstować. I tak ze 2 lata temu dziecię wróciło z obozu i przyznało się, jak gdyby nigdy nic smarując sobie chałkę złocistym syropem, że przez całe dwa tygodnie wyżerało cały miód na stołówce. Prawdziwy miód, nie sztuczny. I tak to właśnie. Dlatego nic się nie przejmujcie, wasze dzieciaki też będą mogły jeść to, czego teraz nie mogą.
Należy posiadać:
260 g mąki
szklanka miodu (płynnego)
90 g cukru
2 duże jajka
1/4 szklanki mocnego naparu z kawy
2-3 łyżki przyprawy do piernika
2 łyżki oleju
3/4 szklanki pokrojonych bakalii (figi, rodzynki, orzechy, skórka pomarańczowa)
łyżeczkę proszku do pieczenia
łyżeczkę sody
szczypta soli
Jajka z cukrem ubić na jasny, gęsty i puszysty kogel-mogel. Dodać miód, kawę i olej miksując dalej, a następnie mąkę wymieszaną z solą, przyprawą, sodą i proszkiem - mąkę najlepiej dodawać stopniowo, w 2-3 porcjach. Gdy ciasto będzie jednolite, dodać oprószone mąką bakalie i wymieszać. Keskówkę wysmarować masłem i wysypać bułką tartą. Przelać ciasto i wstawić formę do piekarnika nagrzanego do 150 stopni (termoobieg). Piec ok. godzinę, do suchego patyczka - patyczek bedzie suchy, ale odrobinę klejący: to przez ilość miodu w przepisie. Gotowy piernik przestudzić, wyjąć z formy, posypać cukrem pudrem, a gdy całkowicie wystygnie, owinąć pergaminem i ściereczką, i odstawić w chłodne miejsce na 2-3 dni.