Piernik sielski
Bardzo lubię pierniki i pierniczki. Może dlatego, że je się je tak rzadko, właściwie tylko zimą, a konkretnie w okolicach Gwiazdki. Lubię robić różne odmiany tego ciasta, bo choć najbardziej smakuje nam piernik staropolski, to jednak człowiek ma jakiś pęd do wypróbowywania nowości. Tym razem piernik aspirujący do biszkoptu, bo na bitych białkach. Nie wiem, czy piana coś pomogła, bo wyszedł mi bardzo smaczny, ale jednak piernik. No, może ciut lżejszy niż inne. Ale jednak piernik.
PS. A dlaczego sielski? Na cześć pewnego otrzymanego w prezencie boxu, w którym znalazłam przepis będący mi inspiracją.
Należy posiadać:
300 g mąki
150 g cukru trzcinowego
100 g masła
100 ml miodu
100 g kwaskowatego dżemu, np. porzeczkowego
4 jajka
pełną łyżkę przyprawy do piernika
łyżeczkę cynamonu
miąższ z laski wanilii
po łyżeczce proszku do pieczenia i sody
skórkę startą z pomarańczy i cytryny
ok. 200 g bakalii (np.: pokrojonych suszonych fig, dymnych śliwek, rodzynków, kandyzowanej skórki pomarańczowej, gorzkiej czekolady, orzechów etc.)
letnie mleko (ok. 50-100 ml)
szczyptę cukru
Żółtka jaj zmiksować z cukrem i miodem, a następnie dodać roztopione masło oraz dżem i miksować jeszcze chwilę. Wymieszać w misce suche składniki (bez bakalii), dodać do masy żółtkowej i miksować, aż składniki się połączą, dodając stopniowo tyle mleka, by ciasto nie było twarde. Dodać skórki starte z owoców oraz wanilię i zmiksować krótko. Białka ubić z solą na sztywną pianę, delikatnie wymieszać z ciastem. Keksówkę wysmarować masłem i oprószyć tartą bułką, a następnie przełożyć do niej ciasto. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 150-160 stopni (termoobieg) i piec ok. 45 minut, do suchego patyczka.
Kup zanim zniknie! Wyprzedaż "100 smakołyków..." - tylko 19 zł!