Piernik na maślance
Ten piernik piekłam już jakiś czas temu. Przepis pochodzi z książeczki "Pyszne ciasta" z Biblioteczki Poradnika Domowego, a wyróżnia się tym, że nie ma w tym pierniku miodu. Jest całkiem pyszny, choć na drugi raz zmniejszyłabym temperaturę w piekarniku - przy temperaturze podanej w przepisie, ciasto spiekło się z zewnątrz, natomiast w środku było wciąż niedpieczone. Musiałam więc przykryć formę pergaminem. Piernik ten najlepiej smakuje od razu po upieczeniu, raczej nie nadaje się do dłuższego przechowywania.
Składniki:
2 szklanki maślanki
2 szklanki cukru
opakowanie przyprawy do piernika
50 dag mąki
100 g masła lub margaryny
4 jajka
płaska łyżeczka sody
bakalie: rodzynki, skórka pomarańczowa, orzechy
Maślankę wymieszaj w rondlu z cukrem, postaw na małym ogniu i podgrzewaj, mieszając co jakiś czas, do momentu, aż mieszanka zbrązowieje (trwa to około godziny albo i dłużej). Następnie zdejmij rondel z palnika i dodaj masło - mieszaj, aż masło się rozpuści i zostaw wszystko do przestygnięcia. Przesiej mąkę do miski, dodaj masę maślankową oraz żółtka, dobrze wymieszaj. Sodę rozpuść w łyżce zimnej wody i dodaj do ciasta, wymieszaj ponownie. Ubij pianę z białek, delikatnie wymieszaj, a na końcu dodaj bakalie. Wlej ciasto do formy wysmarowanej tłuszczem i wysypanej bułką tartą. Piecz około 45 minut w 200-220 stopniach (ja sugerowałabym raczej 180-190 i dłuższy czas pieczenia, ok. 60 minut).