Piernik biszkoptowy
Przepis na przepyszny, piernik biszkoptowy zaczerpnęłam z zeszytu Babci Zosi. Piernik to obowiązkowe świąteczne ciasto, które po prostu musi znaleźć się na naszym stole.
Właściwie nie wiem dlaczego ten piernik nosi nazwę biszkoptowy. Do biszkoptu mu daleko, ale jak zwał tak zwał. 40 lat temu Babcia zapisała ten przepis pod taką nazwą więc nie pozostaje mi nic innego jak ją po prostu używać.
Piernik biszkoptowy zaraz po upieczeniu jest mięciutki i puszysty. Jednak to w kolejnych dniach jest najsmaczniejszy. Staje się wtedy mniej puszysty, taki bardziej tępy, co zdecydowanie ułatwia krojenie na cienkie kawałki. Pieczemy go bez dodatku kakao, więc swój kolor zawdzięcza użytej sodzie i dodatku miodu.
Przepis jest prosty, a przygotowanie zajmuje 15 min. Składniki ubijamy mikserem, jedynie na samym końcu mieszamy sztywną pianę z białek z ciastem za pomocą drewnianej łyżki.
Jest to duża porcja ciasta, bo aż z pół kilograma mąki dlatego zalecam upieczenie 2 pierników w mniejszych podłużnych foremkach lub 1 ale w wiekszej formie.
Składniki:
- 500 g mąki pszennej
- 250 g cukru
- 4 łyżki miodu
- 150 g margaryny
- 5 jaj
- 2 łyżki kwaśnej śmietany
- 1/2 łyżeczki sody
- 1 przyprawa do piernika
Mąkę przesiewamy do miski. Dodajemy sodę i przyprawę do piernika, mieszamy. W innej misce ucieramy żółtka z margaryną. Powoli dodajemy cukier i dalej ucieramy. Następnie do masy jajecznej dodajemy miód i śmietane. Zmniejszamy obroty miksera i miksujemy. Partiami dodajemy mąkę wymieszaną z sodą i przyprawą do piernika, nie przerywając miksować. Na koniec ubijamy pianę z białek i dodajemy ją do ciasta. Łączymy delikatnie drewnianą łyżką. Pieczemy w 180 stopniach około 50-60 min do tzw. „suchego patyczka”.