Pieczone donuty - pączki z dziurką dla NieAlergika
Alergicy mają swoje donuty w "100 smakołykach...", a tu proszę uprzejmie - coś dla NieAlergików. Obawiam się, że pączki z dziurką jak z Dunkin Donuts chyba nie są możliwe do podrobienia. Szkoda. Inne donuty, na które przepisy pobierałam "u żródła", czyli z amerykańskch blogów nieszczególnie nam przypadły do gustu. No to postanowiłam sama pokombinować, wszak Tłusty Czwartek zobowiązuje, a forma do donutów jakoś tak się ostatnio zakurzyła. Niniejsze pączki z dziurką są lekkie, niemal biszkoptowe, pływają w nich kawałeczki czekolady. Aby tradycji stało się zadość, należy je czymś polać, na przykład polewą czekoladowo-pomarańczową*. Są sympatyczne, ale jednak nie ma to jak nasze polskie, domowe pączki czy faworki, oj nie ma... W związku z tym niemaniem jutro nasmażę kazikowych pączusiów, oj nasmaże ci ja, ha!
Trzeba mieć (na ok. 10 donutów):
120 g mąki
60 g cukru (dałam nierafinowany trzcinowy)
30 ml mleka
2 duże jajka
2 łyżki czekoladowej konfekcji (kropelki, łupki etc.)
pełną łyżkę masła
łyżeczkę cukru z wanilią
po 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia i sody
szczyptę soli
Ubić na sztywno białka ze szczyptą soli. Dodać cukier i ubijać dalej, aż cukier się rozpuści. Dodać cukier waniliowy oraz żółtka, zmiksować. Rozpuścić masło, wlać do jaj z cukrem, zmiksować. Dodać mąkę, proszek, sodę oraz mleko i zmiksować na gładką masę. Wmieszać czekoladowe kropelki. Formę do donutów natłuścić. Do każdego zagłębienia wlać ciasto, +/- do 2/3 wysokości. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 175 stopni (termoobieg) i piec ok. 12 minut. Donuty wystudzić na kratce i udekorować polewą (nie jest to oczywiście konieczne, ale jednak uważam, że donut powinien mieć polewkę oraz kolorową posypkę).
*proponuję polewę do murzynka nasmaczyć pomarańczowym likierem lub skórką startą z pomarańczy bio