Pepparkakor
Chrupiące imbirowe pierniczki rodem ze Szwecji. Im cieńsze, tym lepsze. Przepis jest prosty, ciasto nie musi leżakować, wystarczą dwie godziny chłodzenia w lodówce i można wycinać dowolne kształty i piec pachnące korzeniami ciasteczka.
Przepis wypatrzyłam u Ali, która wspólnie z Madzią i Anitką piekła je podczas tegorocznego Festiwalu Pierniczków.
Składniki :
- 150 g melasy [ syropu z buraków, daktyli lub syropu klonowego ]
- 110 g masła
- 100 g brązowego cukru [ np. demerara ]
- 375 g mąki
- pół łyżeczki cynamonu
- pół łyżeczki mielonego imbiru [ można dać więcej, ok.1,5 łyżeczki ]
- 1/4 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/4 łyżeczki mielonych goździków
- 1/4 łyżeczki soli
- 1 duże jajko
- 2 łyżeczki przyprawy do pierników
W małym rondelku podgrzać melasę, masło i cukier, od czasu do czasu mieszając. Podgotować lekko do czasu, aż kryształki cukru się rozpuszczą. Zdjąć z ognia i odstawić do przestudzenia na pół godziny.
Do dużej miski przesiać mąkę, proszek do pieczenia, przyprawy korzenne i sól. W środku zrobić dołek i dodać przestudzoną melasę i jajko. Zagnieść przy pomocy miksera [zagniatanie ręczne jest mniej wygodne, bo ciasto bardzo się klei]. Ulepić z ciasta kulę - jeżeli się lepi, dodać odrobinę mąki. Przykryć folią spożywczą i schować do lodówki na 2 godziny.
Ze schłodzonego ciasta odkrawać małe porcje i wałkować je dość cienko [im cieniej, tym smaczniejsze będą pierniczki] na oprószonej mąką stolnicy. Następnie wycinać foremkami dowolne kształty.
Układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i wstawiać do piekarnika nagrzanego do 175°C. Piec przez ok.8-10 minut - do momentu, gdy brzegi pierniczków zaczną się rumienić. Uwaga ! Im cieńsze pierniczki, tym krótszy czas pieczenia !
Upieczone, ostudzone pierniczki trzymać w zamkniętej puszce. Z każdym dniem stają się smaczniejsze :)