Patisony faszerowane serem i orzechami
Kilka dni temu koleżanka zapytała mnie czy zdarza mi się przygotować coś, co później okazało się niesmaczne lub kompletnie nieudane. I czy wówczas, mimo wszystko, publikuję taki przepis na blogu. No pewnie, że mi się zdarza upichcić coś, co okazuje się kompletnie porażką. Nie mówię już tu o zakalcowatych ciastach, ale wciąż pamiętam np. paskudną zupę wiśniową albo grecką plakę z totalnie koszmarnym połączeniem kiełbasy i rodzynek. Albo chińskiego dania ze szpinakiem i wędzonym tofu. Długo można by wymieniać. Ale żaden z tych przepisów na blogu się nie pojawił ;)
Są też dania, za które ochoczo się zabieram, po czym w trakcie przygotowywania nachodzą mnie wątpliwości. Tak było w przypadku tych patisonów. Na początku myślałam: „będzie super!”. Potem jakoś mina mi rzedła i gdy patisony już się piekły, przeszło mi przez głowę: „Boże, co ja zrobiłam... przecież to będzie porażka!”.
Porażki nie było ;) Serio, połączenie patisona, orzechów i sera owczego dało ciekawy efekt. Z mojej strony wprawdzie peanów nie będzie, ale ze smakiem zjadłam swoją porcję. Mama była bardzo na „tak”, czego się w sumie po niej nie spodziewałam ;)
Przepis pochodzi z książki „Dynia na różne sposoby” (tak, patison też należy do roślin dyniowatych). Do tego dania bardzo pasuje sos pomidorowy jako dodatek.
PATISONY FASZEROWANE SEREM I ORZECHAMI
(na 4 porcje)
4 średniej wielkości patisony,
100g precelków (w przepisie napisali „precle sodowe” – nie wiem jakie to są, ja użyłam takich),
1 szklanka mleka,
120g sera owczego (ja dałam pół na pół ser feta i bundz),
75g orzechów włoskich,
2 cebulki dymki ze szczypiorem,
50g masła,
1 jajko,
1 łyżka posiekanej natki pietruszki,
1 łyżeczka posiekanego tymianku lub ½ łyżeczki suszonego,
1 łyżeczka ostrej mielonej papryki
sos pomidorowy:
1 łyżka masła,
1 łyżka mąki,
1 szklanka bulionu warzywnego,
1 łyżka koncentratu pomidorowego,
sól i pieprz
Precle pokroić w kostkę i wrzucić do miseczki. Mleko trochę podgrzać i zalać nim precle, odstawić, aż zmiękną.
W tym czasie patisony umyć, skroić wierzchy i łyżką wydrążyć miąższ, zostawiając ściankę o grubości ok. 1 cm. Z miąższu usunąć pestki i pokroić go w drobną kosteczkę i przełożyć do dużej miski.
Ser pokroić w kostkę, a orzechy grubo posiekać. Na patelni stopić 2/3 ilości masła, podsmażyć na nim posiekaną cebulkę (wraz ze szczypiorem). Cebulkę, ser i orzechy dodać do miski z miąższem patisona, wbić jajko, dodać odciśnięte z mleka precle. Doprawić tymiankiem, natką pietruszki, mieloną papryką oraz pieprzem i solą (z solą raczej oszczędnie, jeśli ser jest słony). Dokładnie wymieszać. Tak przygotowanym farszem napełnić patisony. Na wierzchu ułożyć wiórki z reszty masła.
Patisony przełożyć do żaroodpornego naczynia, do którego wlać niewielką ilość wody. Piec przez 1 godzinę w temperaturze 200 stopni (w razie gdyby woda wyparowała, dolać jeszcze trochę – w przeciwnym wypadku patisony mogłyby się przypalić).
Przygotować sos: w rondelku stopić masło, dodać mąkę i smażyć, mieszając, przez minutę. Wlać bulion i rozprowadzić, intensywnie mieszając trzepaczką. Dodać koncentrat pomidorowy, doprawić solą i pieprzem. Gotować kilka minut.
Są też dania, za które ochoczo się zabieram, po czym w trakcie przygotowywania nachodzą mnie wątpliwości. Tak było w przypadku tych patisonów. Na początku myślałam: „będzie super!”. Potem jakoś mina mi rzedła i gdy patisony już się piekły, przeszło mi przez głowę: „Boże, co ja zrobiłam... przecież to będzie porażka!”.
Porażki nie było ;) Serio, połączenie patisona, orzechów i sera owczego dało ciekawy efekt. Z mojej strony wprawdzie peanów nie będzie, ale ze smakiem zjadłam swoją porcję. Mama była bardzo na „tak”, czego się w sumie po niej nie spodziewałam ;)
Przepis pochodzi z książki „Dynia na różne sposoby” (tak, patison też należy do roślin dyniowatych). Do tego dania bardzo pasuje sos pomidorowy jako dodatek.
PATISONY FASZEROWANE SEREM I ORZECHAMI
(na 4 porcje)
4 średniej wielkości patisony,
100g precelków (w przepisie napisali „precle sodowe” – nie wiem jakie to są, ja użyłam takich),
1 szklanka mleka,
120g sera owczego (ja dałam pół na pół ser feta i bundz),
75g orzechów włoskich,
2 cebulki dymki ze szczypiorem,
50g masła,
1 jajko,
1 łyżka posiekanej natki pietruszki,
1 łyżeczka posiekanego tymianku lub ½ łyżeczki suszonego,
1 łyżeczka ostrej mielonej papryki
sos pomidorowy:
1 łyżka masła,
1 łyżka mąki,
1 szklanka bulionu warzywnego,
1 łyżka koncentratu pomidorowego,
sól i pieprz
Precle pokroić w kostkę i wrzucić do miseczki. Mleko trochę podgrzać i zalać nim precle, odstawić, aż zmiękną.
W tym czasie patisony umyć, skroić wierzchy i łyżką wydrążyć miąższ, zostawiając ściankę o grubości ok. 1 cm. Z miąższu usunąć pestki i pokroić go w drobną kosteczkę i przełożyć do dużej miski.
Ser pokroić w kostkę, a orzechy grubo posiekać. Na patelni stopić 2/3 ilości masła, podsmażyć na nim posiekaną cebulkę (wraz ze szczypiorem). Cebulkę, ser i orzechy dodać do miski z miąższem patisona, wbić jajko, dodać odciśnięte z mleka precle. Doprawić tymiankiem, natką pietruszki, mieloną papryką oraz pieprzem i solą (z solą raczej oszczędnie, jeśli ser jest słony). Dokładnie wymieszać. Tak przygotowanym farszem napełnić patisony. Na wierzchu ułożyć wiórki z reszty masła.
Patisony przełożyć do żaroodpornego naczynia, do którego wlać niewielką ilość wody. Piec przez 1 godzinę w temperaturze 200 stopni (w razie gdyby woda wyparowała, dolać jeszcze trochę – w przeciwnym wypadku patisony mogłyby się przypalić).
Przygotować sos: w rondelku stopić masło, dodać mąkę i smażyć, mieszając, przez minutę. Wlać bulion i rozprowadzić, intensywnie mieszając trzepaczką. Dodać koncentrat pomidorowy, doprawić solą i pieprzem. Gotować kilka minut.