Ogórki w chili
Nie robię za bardzo żadnych przetworów na zimę, gdyż nie mam gdzie ich składować. Marzy mi się jednak duża spiżarnia, gdzie w równych rzędach stały by obok siebie różnego rodzaju dżemy, konfitury, soki, warzywa czy grzyby. Wszystko przygotowane własnoręcznie, bez sklepowej chemii...Może kiedyś się to uda :)
Obecnie przyrządzam jedynie kilka słoiczków ogórków kiszonych, z których zimą będzie pyszna ogórkowa. Tym razem, ponieważ dostałam trochę ogórków od taty, postanowiłam zrobić też ogórki w chili. Bardzo mi smakowały, kiedy robiła je moja mama. Niestety, zgubiła ona gdzieś przepis, a sama nie pamięta już jak je przyrządzała. Poszperałam w necie i znalazłam przepis, który chyba najbardziej przypomina ten maminy. Podała go u siebie magda k. Ogórki wychodzą z tego przepisu bardzo smaczne u pikantne. Idealne jako dodatek np. do potraw z grilla. Polecam :)
Ogórki dodaję do akcji "Przetwory" prowadzonej przez kasandree6.
Składniki (mi z tej ilości wyszły trzy średnie słoiczki):
- 2 kg ogórków
- 4 łyżki soli
- 2 główki czosnku (dałam 1,5 główki)
- 2,5 łyżeczki sproszkowanego chili (można dać mniej, bo ogórki wychodzą naprawdę ostre)
Zalewa:
- 1,5 szklanki octu
- 8 łyżek oleju
- 25 dag cukru (ja dałam dwie szklanki)
Wykonanie:
Ogórki dokładnie umyć i pokroić w plasterki. Posypać solą, wymieszać i odstawić na 6 godzin (u mnie stały 3 godziny). Po tym czasie odlać z ogórków powstałą wodę, dodać czosnek (ja dałam posiekany, bo nie zauważyłam, że autorka sugeruje również pokroić go w plasterki) i posypać chili. Wszystko dokładnie wymieszać. Składniki zalewy zagotować i gorącą wlać do ogórków. Odstawić na 12 godzin (u mnie połowa tego czasu). Ogórki przełożyć do wyparzonych słoików, każdy dopełnić zalewą. Pasteryzować. Smacznego :)
A tak ogórki leżakowały sobie w zalewie przez 6 godzin: