Norweskie bułeczki cynamonowe
Bardzo puszyste i mięciutkie bułeczki pachnące cynamonem. Od dawna miałam ochotę je zrobić. Skutecznie poprawiają nastrój w taką deszczową pogodę, jak dziś :)
przepis z książki Nigelli Lawson "Jak być domową boginią"
Składniki :
ciasto :
- 600 g mąki pszennej
- 100 g cukru
- pół łyżeczki soli [przez nieuwagę pominęłam]
- 45 g świeżych drożdży lub 21 g drożdży instant [3 saszetki]
- 100 g roztopionego masła
- 400 ml mleka
- 2 jajka
nadzienie :
- 150 g miękkiego masła
- 150 g cukru
- 1,5 łyżeczki cynamonu
do posmarowania :
- 1 rozkłócone jajko
W dużej misce wymieszać mąkę, cukier, sól i drożdże. Mleko wymieszać z jajkami, dodać roztopione masło, mieszając trzepaczką. Płynem zalać sypkie składniki. Wymieszać, a gdy się połączą, zagnieść ciasto ręcznie lub przy pomocy miksera (końcówki-haki), aż stanie się miękkie i sprężyste [musiałam dodać trochę więcej mąki, bo ciasto było zbyt luźne]. Z ciasta uformować kulę, włożyć do natłuszczonej miski, przykryć folią i odstawić do wyrośnięcia na ok. 25 minut.
Formę o wymiarach 33x24 cm wyłożyć papierem do pieczenia. Oddzielić 1/3 ciasta i rozwałkować lub rozciągnąć palcami tak, aby wypełniło blachę. To będzie spód bułeczek. Pozostałe ciasto rozwałkować na prostokąt o wymiarach 50x25 cm. Składniki nadzienia wymieszać na gładką pastę i posmarować nią przygotowany prostokąt. Zwinąć ciasto wzdłuż krótszego boku, tak jak roladę. Ostrym nożem pokroić je na plastry o grubości 2 cm (powinno wyjść 20 plasterków). Poukładać je rozciętą częścią do góry na przygotowanym spodzie. Posmarować rozkłóconym jajkiem i odstawić do wyrośnięcia na 15 minut.
Wstawić do piekarnika nagrzanego do 230°C i piec przez ok.20-25 minut, aż urosną i staną się rumiane [będą dość mocno przypieczone].
Upieczone bułeczki przełożyć razem z papierem do pieczenia na kratkę i lekko przestudzić.
Uwagi :
* użyłam świeżych drożdży, z których wcześniej przygotowałam rozczyn [używając mleka, łyżki cukru i łyżki mąki, ujętych z ogólnej ilości podanych składników]
** moje ciasto wyrabiałam w maszynie - składniki w kolejności: mokre, suche, a na końcu rozczyn drożdżowy. Ciasto rośnie tak mocno, że musiałam przed czasem wyjąć je z maszyny, bo zaczęło uciekać z misy.
*** ciasto wyszło zbyt rzadkie i po wyjęciu z maszyny musiałam dodać sporo mąki, aby móc je rozwałkować
**** ciasto zwinęłam wzdłuż dłuższego boku, bo nie doczytałam, że należy zrolować krótszy bok - i zamiast podanych w oryginalnym przepisie 20 bułeczek wyszło mi 27 - z tego powodu musiałam upiec je na dużej blasze z wyposażenia piekarnika