Niezwykłe pączki z tahini i różą
O mamuniu, jak ten czas pędzi! Dopiero co siedzieliśmy wszyscy razem przy bożonarodzeniowym stole i świętowaliśmy Sylwestra i Nowy Rok, a tu już za tydzień Tłusty Czwartek! A ja znowu w polu z przepisami na smażone pyszności. Tak to jest, jak człowiek tylko pracą żyje... A że tu tradycje inne, trochę zapominam, co i jak wygląda w naszym kalendarzu. Na szczęście w porę się zreflektowałam, i już spieszę do Was z przepisem na pączki.
Gdy zaczęłam się zastanawiać, jak by je w tym roku urozmaicić, do głowy przyszedł mi słoiczek tahini, który czekał w lodówce, aż zdecyduję się, co z nim zrobić. Pączki z tahini, hmm... Wydało mi się to niezwykle innowacyjne. Okazało się jednak, że znów nie odkryłam Ameryki, bo u Viri takie pączusie na blogu są już od dawna. Cóż... Mina troszkę mi zrzedła, ale i tak postanowiłam przepis przetestować. W stosunku do oryginału zmniejszyłam ilość masła; sto gram to zbyt dużo, biorąc pod uwagę, że tahini sama w sobie jest dość tłusta. Następnym razem, szczerze mówiąc, dałabym jeszcze mniej... Likier morelowy pominęłam, gdyż dżem z tych właśnie owoców zamieniłam na pączkową marmoladę różaną, którą kupiła mi Mamunia. Do tego nutka kardamonu, i mamy iście bliskowschodnie połączenie smaków.
Oczywiście, w kęsach z nadzieniem, to ono dominuje. Jednak tam, gdzie marmolada nie dotarła (a wciskałam jej do pączków hojnie), na pierwszy plan wysuwa się chałwowy smak tahini. Pycha! Nieco to zaskakujące, ale nam bardzo przypadło do gustu.
Co powiecie na takie niezwykłe pączusie...?
Pączki z tahini i różą
Składniki: (na 25 pączków)
- 500 g mąki pszennej
- 20 g świeżych drożdży
- 200 ml letniego mleka
- 2 jajka
- 2 żółtka
- 75 g cukru pudru
- 200 g tahini
- 1 łyżka ekstraktu z wanilii
- 50 g creme fraiche (18%)
- 1/2 łyżeczki soli
- 1/2 łyżeczki kardamonu
- 50 g masła
dodatkowo:
- 450 g gęstej marmolady różanej
- 2 łyżki cukru pudru
Drożdże rozmieszać z mlekiem i 1 łyżką cukru pudru. Dodać 2 łyżki mąki, wymieszać. Odstawić na 15 minut.
W tym czasie ubić jajka, zółtka i pozostały cukier na puszystą, jasną masę. Dodać cały zaczyn, tahini, ekstrakt i śmietanę. Jeszcze chwilę ubijać, po czym zmienić końcówkę miksera na hak. Masło rozpuścić i przestudzić. Mąkę przesiać, wymieszać z kardamonem i solą. Partiami dodawać do masy jajecznej. Zagniatać przez kilka minut, następnie wlać masło. Wyrobić gładkie, dość rzadkie ciasto (około 10 minut). Odstawić ciasto do wyrośnięcia na 1,5 godziny.
Wyrośnięte ciasto rozwałkować, podsypując mąką, na grubość 1-1,5 cm. Szklanką o średnicy 6-8 cm wycinać koła. Ułożyć na blacie oprószonym mąką; zostawić do wyrośnięcia na 30-60 minut.
Napuszone pączki smażyć w tłuszczu rozgrzanym do 175 st. C. Odłożyć na papierowy ręcznik do odcięknięcia. Jeszcze ciepłe nadziewać marmoladą.
Ostudzone oprószyć cukrem pudrem.
Smacznego!
Oczywiście, obrączka mi nie wyszła... Ale to moja wina; za cienko rozwałkowałam ciasto, i troszkę plaskate mi się te pączusie udały. W środku jednak są puszyste i lekkie, więc polecam je Wam z czystym sumieniem.