Na szybka poprawe humoru :)
Ostatnio miewam problemy z humorem, a wlasciwie jego brakiem. Moze to efekt zimy, ktora w tym roku jakos niezdecydowana jest. Raz przychodzi, raz odchodzi, a potem znow wraca.
Ci, ktorzy zagladaja do mnie regularnie wiedza, ze gotowanie poprawia mi nastroj, wplywa kojaco na moje nerwy. Zaszylam sie wiec czym predzej w kuchni by tam szukac pocieszenia. Postawilam na cos slodkiego i szybkiego w wykonaniu. Nie mialam ochoty czekac nie wiadomo jak dlugo, az utracony humor powroci.
Popelnilam wiec muffinki, slodkie i aromatyczne. Wszak zapachy tez wplywaja na nasze samopoczucie wiec dlaczego nie pozwolic im uwolnic sie w czasie pieczenia i wypelnic cale mieszkanie. Aromat orzechow, jablek, a przede wszystkim cynamonu powoli rozchodzil sie od kuchni az po salon. Zagladal w kazdy zakamarek i kat mego mieszkania i zaraz zrobilo sie milej.
Niecierpliwie czekalam na cieple muffinki. Zagladalam co chwila przez szybke piekarnika czy aby juz moge je wyciagac. Te 20 minut trwalo chyba wieki ;)
Na koniec jeszcze tylko odrobina cukru pudru i ciepla herbata zurwinowa.
Muffinki z orzechami i jablkiem
skladnki suche:
- 2 szklanki maki (dalam pszenna razowa)
- 2 lyzeczki proszku do pieczenia
- 1 lyzeczka cynamonu
- 150g brazowego cukru
- 50g posiekanych orzechow wloskich
- 2 male jablka
skladniki mokre:
- 120g stopionego masla
- 2 jajka
- 1 szklanka mleka
Wykonanie:
W duzej misce mieszamy przesiana make, proszek do pieczenia i cynamon. Dodajemy posiekane orzechy i pokrojone w kostke jablko.
W drugiej misce mieszamy stopione, przestudzone maslo, mleko i jajka.
Skladniki mokre wlewamy do miski ze sluchymi i mieszamy.
Foremke do muffinek wykladamy papilotkami lub jesli ktos nie posiada papilotek wystarczy ja natluscic maslem. Papilotki napelniamy ciastem do 2/3 wysokosci.
Pieczemy przez 20 minut w temperaturze 200°C. Po upieczeniu odstawiamy na 5 minut, a nastepnie wyciagamy z foremki.
Przed podaniem posypujemy cukrem pudrem.
Smacznego!
Polecam tez moj inny przepis na muffinki z jablkiem