Muffiny gruszkowe z goździkowym budyniem
W ogrodzie u mojej babci w Sopocie rosła ogromna grusza. Gdy dziadkowie wprowadzili się tam przed wojną, grusza była już ogromnym drzewem sięgającym dachu jednopiętrowego budynku. Nigdy, przez ponad pięćdziesiąt lat drzewo nie było nawożone, pobielane ani przycinane. A jednak regularnie co dwa lata rodziło tony owoców, które były zbierane przez dziadka, a później mojego tatę i wujków. Wchodzili oni na dach, ponieważ mniej więcej w tych okolicach zaczynały się najniższe gałęzie. Babcia, rzecz jasna, nie wchodziła na dach, ale zbierała owoce z ziemi z dokładnością co do jednego. Ani jeden się nie zmarnował. Cała rodzina i okoliczni sąsiedzi byli obdarowywani koszami soczystych gruszek. Wszyscy mieliśmy ogromny szacunek do tego drzewa. Po części ze względu na jego majestatyczne rozmiary (ta grusza mogłaby z powodzeniem konkurować z wielkimi świerkami), jej wiek, ale również ze względu na hojność wobec nas. Zawsze byliśmy zdziwieni ilością owoców jaką nam daje.
Czy drzewa czują nasze uczucia?
Ktoś twardo stąpający po ziemi mógłby powiedzieć, że przecież okolice Sopotu i Oliwy mają najlepsze warunki glebowe i klimatyczne dla roślin w Trójmieście, ale my wiemy, że to było po prostu wyjątkowe drzewo.
Dzisiaj nie ma Babci, Dziadka ani gruszy wśród nas. Nie ma też ogrodu, a dom został całkowicie odmieniony przez nowych właścicieli. Uśmiecham się do wspomnień - miłych i pogodnych. Przeglądam pożółkłe czarno-białe zdjęcia i te nowsze, kolorowe. Uśmiecham się przywołując w pamięci smak babcinego kompotu z gruszek o intensywnym goździkowym aromacie i gruszek w sosie waniliowym. Zatopiona we wspomnieniach wymyśliłam takie oto muffiny:
Muffiny gruszkowe z goździkowym budyniem
12 sztuk
Ciasto:
200 g mąki
100 g cukru
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka sody
1 łyżeczka cynamonu
1 jajko
150 ml mleka
75 g rozpuszczonego masła
100 g posiekanej mlecznej czekolady
2 nieduże gruszki pokrojone w kostkę (o wymiarach niecałego centymetra)
Budyń:
125 ml. śmietanki UHT 12 lub 18%
1 łyżka brązowego cukru
4 utłuczone goździki
1 łyżka mąki ziemniaczanej
Składniki budyniu wymieszać w rondelku i zagotować mieszając. Na małym ogniu gotować około 1 minuty. Zdjąć z palnika i wystudzić.
Ciasto
Mąkę, cukier, proszek do pieczenia, sodę i cynamon wymieszać w misce. W drugiej misce wymieszać jajko , mleko i rozpuszczone, wystudzone masło. Mokre składniki wlać do suchych, wymieszać łyżką lub widelcem tylko do momentu połączenia się składników. Wsypać posiekaną czekoladę, gruszki i delikatnie wymieszać.
Formę do muffinek wyłożyć papilotkami i nakładać ciasto (najlepiej łyżką do lodów) niemal do pełna. Na wierzch każdej porcji ciasta kłaść łyżeczkę budyniu.
Muffiny piec 25-30 min. w temp. 190°C.