Mini banoffee, czyli kawałeczki nieba
Znamy na pamięć chyba każdy odcinek "Przyjaciół". Mimo to przy kolejnym, pewnie już setnym lub tysięcznym z kolei seansie nadal szczerze śmiejemy się z dowcipów Chandlera, dajemy się oczarować Joey'emu, załamujemy ręce nad nieporadnością Rossa, czujemy, że moglibyśmy zaprzyjaźnić z Phoebe, razem z Rachel przeglądamy najnowszego "Vogue'a" i podziwiajmy dążenie do perfekcjonizmu w wykonaniu Moniki. Monika bowiem dzieli ręczniki dla gości na jedenaście kategorii, przez porzucone niedbale buty cierpi na bezsenność, w zamrażarce zawsze ma kilka dodatkowych porcji lazanii, a każdą zabawę zmienia w pełną reguł rywalizację. W kuchni także jest niezrównana. Urządza najwspanialsze Święto Dziękczynienia, z pieczołowitością odtwarza przepis babci Phoebe na ciasteczka, przygotowuje czekoladki.
Właśnie, czekoladki! Uświadomiwszy sobie, że wcale nie zna sąsiadów, Monika postanawia zostawić im na korytarzu kosz pełen czekoladek. Łakocie cieszą się rosnącym zainteresowaniem. Są jak małe kawałeczki nieba, mówią sąsiedzi. Opowiadają o nich "znajomym spoza miasta". Proszą o nie o czwartej nad ranem, urządzają głośne pikiety...
A my upichciliśmy mini banoffee. Nie poczęstujemy nimi sąsiadów, ponieważ boimy się nienawistnych spojrzeń i listów z pogróżkami, gdybyśmy spóźnili się z kolejną porcją. Są zbyt dobre, są jak "małe kawałeczki raju", wszystkie więc zjemy sami...
Mini banoffee
Składniki:
200 g herbatników 100 g masła mała puszka masy krówkowej 1 banan 250 ml śmietany kremówki 36% wiórki czekoladowe do dekoracji
Porcje: 16 sztuk Czas przygotowania: 20 minut
Kruszymy herbatniki na drobne okruszki i wlewamy do nich rozpuszczone masło - masa powinna przypominać mokry piasek. Wykładamy je na dno muffinkowych papilotek (używaliśmy i tym samym polecamy silikonowe), a papilotki wkładamy do muffinkowej formy (żeby babeczki zachowały swój kształt). Masę krówkową podgrzewamy i mieszamy aż znikną grudki i stanie się bardziej plastyczna. Wylewamy ją na herbatnikowe dno i zostawiamy do wystygnięcia (lub wrzucamy na chwilę do zamrażarki). Potem na dnie układamy plasterki banana. Ubijamy schłodzoną kremówkę, następnie ozdabiamy mini banoffee za pomocą rękawa cukierniczego. Obsypujemy startą czekoladą. Przed podaniem wstawiamy na godzinę do lodówki.
Życzymy smacznego,
Mr. & Mrs. Sandman
Właśnie, czekoladki! Uświadomiwszy sobie, że wcale nie zna sąsiadów, Monika postanawia zostawić im na korytarzu kosz pełen czekoladek. Łakocie cieszą się rosnącym zainteresowaniem. Są jak małe kawałeczki nieba, mówią sąsiedzi. Opowiadają o nich "znajomym spoza miasta". Proszą o nie o czwartej nad ranem, urządzają głośne pikiety...
A my upichciliśmy mini banoffee. Nie poczęstujemy nimi sąsiadów, ponieważ boimy się nienawistnych spojrzeń i listów z pogróżkami, gdybyśmy spóźnili się z kolejną porcją. Są zbyt dobre, są jak "małe kawałeczki raju", wszystkie więc zjemy sami...
Mini banoffee
Składniki:
200 g herbatników 100 g masła mała puszka masy krówkowej 1 banan 250 ml śmietany kremówki 36% wiórki czekoladowe do dekoracji
Porcje: 16 sztuk Czas przygotowania: 20 minut
Kruszymy herbatniki na drobne okruszki i wlewamy do nich rozpuszczone masło - masa powinna przypominać mokry piasek. Wykładamy je na dno muffinkowych papilotek (używaliśmy i tym samym polecamy silikonowe), a papilotki wkładamy do muffinkowej formy (żeby babeczki zachowały swój kształt). Masę krówkową podgrzewamy i mieszamy aż znikną grudki i stanie się bardziej plastyczna. Wylewamy ją na herbatnikowe dno i zostawiamy do wystygnięcia (lub wrzucamy na chwilę do zamrażarki). Potem na dnie układamy plasterki banana. Ubijamy schłodzoną kremówkę, następnie ozdabiamy mini banoffee za pomocą rękawa cukierniczego. Obsypujemy startą czekoladą. Przed podaniem wstawiamy na godzinę do lodówki.
Życzymy smacznego,
Mr. & Mrs. Sandman