Mięciutkie pierniczki z ziemniakami
Miękkie, lekkie i puszyste. Przesmaczne! Mimochodem sięgasz po następnego, i następnego... ostatecznie nie potrzeba dużo czasu, by nic po nich nie zostało :) Zdjęcia uchowały się jeszcze z poprzednich świąt - nie zdążyłam ich opublikować, a teraz przepis jak znalazł. Zrobię je i w tym roku, ale tuż przed Wigilią, bo inaczej nie dotrwają :)
Składniki: przepis pochodzi z TEJ strony
- 250 g gotowanych ziemniaków
- 250 g miodu
- 150 g cukru
- 125 g masła
- 450 g mąki
- 1 łyżeczka przyprawy do piernika
- 1,5 łyżki kakao
- 1 łyżeczka sody
- 1 jajko
Ugotowane ziemniaki (jeszcze gorące) rozgnieść - prasą do ziemniaków lub widelcem. Odstawić.
Miód wlać do garnka, lekko podgrzać i wsypać cukier. Podgrzewać cały czas mieszając i uważać, aby całość się nie skarmelizowała. Kiedy cukier się nieco rozpuści, dodać masło. Mieszać aż do połączenia składników.
Rozgniecione ziemniaki zmiksować mikserem/blenderem na gładką masę. Pozostawić do całkowitego przestygnięcia.
Przestudzoną masę z miodu, masła i cukru przelać do dużej miski. Dodać ziemniaki, mąkę wymieszaną z przyprawą do piernika, kakao i sodą, wbić jajko. Wyrobić jednolite ciasto. Ciasto nie klei się, nie trzeba go podsypywać mąką.
Ja rozkładam papier do pieczenia (zamiast stolnicy) nabieram po trochu ciasta i lekko rozwałkowuję i wycinam foremką kształty. Wycięte pierniczki ulożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.
Wstawić do nagrzanego piekarnika 160°C obieg powietrza i piec 10 minut.
Wystudzone można dowolnie udekorować - lukrem, czekoladą itp. Choć pyszne są i bez dodatków.
grubaśne :)
PS Na portalu Hello Zdrowie opublikowano niedawno tekst o Bake&Taste (czyt. słów parę o Kaś :)) klik