Mazurek z karmelem, bezami i solą
Kila lat nie robiłam mazurków, dzisiaj postanowiłam zrobić mazurek z bezami które piekłam w czwartek oraz karmelem i solą.
Samo przygotowanie mazurka i karmelu nie zajmuje dużo czasu, jeśli jednak chcemy dodać do niego bezy najlepiej upiec je wcześniej (trwa to ok 90 minut), można też zrezygnować z bez i ozdobić mazurka np. pistacjami, owocami.
Składniki:
na ciasto
- 1 i 1/2 szklanki mąki pszennej,
- 1/2 szklanki mąki ziemniaczanej,
- 2/3 szklanki oleju kokosowego (o stałej konsystencji),
- 4 łyżki cukru,
- 1/2 łyżeczki soli,
- 5 - 6 łyżek zimnej wody
na karmel
- 230 g cukru trzcinowego,
- 8 łyżek gęstego mleka kokosowego
bezy możecie upiec wg tego przepisu, tym razem zrobiłam bezy całkowicie na oko i dodałam do nich 1 łyżkę mąki z tapioki - wyszły super.
Wykonanie:
Zaczynamy od przygotowania ciasta, jeśli robi to za nas robot planetarny wrzucamy wszystkie składniki i ucieramy hakiem, gdy robimy to ręcznie najlepiej jest najpierw posiekać suche składniki nożem, dodać wody i krótko wyrobić. Ciasto układamy na papierze do pieczenia, przykrywamy drugim i wałkujemy na grubość ok 5-7 mm, możemy nadać mu kształt podobny po prostokąta o ile chcemy mieć mazurka w takim kształcie, jeśli nie, możemy zrobić jakikolwiek nam wyjdzie bo będziemy wycinać go później nożem. Ciasto na papierze przenosimy ostrożnie do lodówki na kilka minut do schłodzenia (tak by olej kokosowy stwardniał). W tym czasie piekarni rozgrzewamy do ok 170 stopni. Po ok 5 - 10 minutach ciasto powinno być twarde, wykrawamy nożem kształt, jeśli chcemy możemy zrobić grubszy brzeg, wystarczy dookoła 0,5 cm brzeg ciasta złożyć do środka i np przycisnąć widelcem. Ciasto nakłuwamy widelcem, wstawiamy do nagrzanego piekarnika i pieczemy ok 20 minut.
Pod koniec pieczenia możemy zacząć przygotowywać karmel (nie wcześniej bo za bardzo nam się ściągnie i będzie trzeba go znów rozpuszczać i rozrzedzać). Wsypujemy na rozgrzaną patelnię cukier, podgrzewamy przez ok 1 minuty, dodajemy do niej mleko kokosowe (nie martwcie się gdy nie jest dobrze ścięte, moje nie było i się udało, chociaż polecam jednak gęste) i mieszamy przez ok 10 minut, ciągle gotując karmel, musi on być jednolity (czasami zaczynają się robić grudki, trzeba wtedy odrobinę mleka dodać i dobrze rozmieszać). Pamiętajcie, żeby nie dotykać gorącego karmelu, bo można się poparzyć. Gdy już uzyskamy efekt o jaki nam chodziło wylewamy go na wyjętego z piekarnika mazurka (lub mazurki), posypujemy go delikatnie solą gruboziarnistą, układamy pokruszone bezy, możemy też dodać kilka plastrów pokrojonych truskawek, lub innych owoców czy orzechów.
Mazurka odstawiamy do ostygnięcia, stygnie dosyć szybko, więc nie musimy długo czekać na spróbowanie tego pysznego, słodkiego ciasta.
Smacznego!!!