Kuchnia kaszubska - Placki ziemniaczane, plince
Nastała moda na kuchnie regionalne. Coraz chętniej gotujemy potrawy, które były obecne na naszych stołach od wielu pokoleń. Prezentujemy je z dumą zagranicznym gościom, podkreślamy, że tego czy tamtego nauczyła nas gotować babcia, czy miła staruszka z domu naprzeciwko, kiedy pomagaliśmy jej przynieść siatki z zakupami, czy kiedy przynosiliśmy jej węgiel z komórki. Powstaje wiele restauracji serwujących potrawy kuchni regionalnej. Gospodarstwa agroturystyczne wygrywają z miejskimi hotelami. Dużo ludzi woli spędzić urlop na wsi ładując akumulatory przy wtórze szumiącego zboża czy strumienia. Jadą tam też po to, aby spróbować tradycyjnych potraw podanych w naczyniach ozdobionych regionalnym wzorem. Gdy patrzę na to wszystko, na to jak zmienia się podejście Polaków do naszej własnej kuchni, jak odbudowują się stare szlacheckie dworki, a gospodarstwa agroturystyczne rozwijają skrzydła, to wiem, że to zmiana na lepsze. Mieszkam w Gdyni, w mieście które było niegdyś wioską kaszubską. Oprócz Gdyni, z Trójmiasta, kaszubski rodowód ma tylko Oliwa – dzielnica Gdańska, która była kiedyś odrębną miejscowością. Pomyślałam sobie, że warto pójść za ciosem, skoro regionalność jest trendy i kultywować rodzimą tradycję kulinarną, czyli – kuchnię kaszubską. Z dużą ilością ryb (morze i jeziora), niezbyt dużą ilością mięsa, sporą dawką ziemniaków i kaszubskich truskawek (które kilka lat temu zostały wpisane na listę produktów tradycyjnych). Kuchnia kaszubska jest kuchnią dość słodką, co mi bardzo odpowiada;) Raz na jakiś czas będę zamieszczać przepisy na kaszubskie dania oznaczone specjalnym banerkiem. Przepisy te są moją wersją kuchni kaszubskiej, tak jak zapamiętałam to z domu babci, która przed wojną ukończyła szkołę dla Żon i Pań domu w Żukowie (miasto w sercu Kaszub) i gotowała z dużymi wpływami kaszubskimi. Będzie tu też mix przepisów zasłyszanych przeze mnie i znalezionych z różnych źródeł. Dziś, na pierwszy ogień niech pójdą plince, czyli placki ziemniaczane. Tutaj tradycyjnie są jedzone ze śmietaną i z cukrem. Niektórzy Kaszubi dodają do ziemniaków starte jabłka. Taką właśnie wersję wypróbowałam i jestem zachwycona smakiem tych placków. Jabłka delikatnie łagodzą i osładzają placki, nie dominując nad ziemniakami. Szczerze polecam! Ta wersja placków ziemniaczanych w mojej ocenie wygrywa ze wszystkimi innymi. Jedliśmy je popijając domowym kompotem z truskawek kaszubskich prosto z Sierakowic!
* kiedyś, będąc nad naszym pięknym Bałtykiem, w Jastrzębiej Górze (to Kaszuby Północne), zatrzymaliśmy się na tydzień u Sióstr Nazaretanek. Oczywiście gotowały genialnie! jak to tylko zakonnice (i gosposie na plebaniach - KLIK) potrafią:) Pewnego dnia na obiad były placki ziemniaczane, do których Siostry podały w miseczkach dla każdego porcję dżemu z gruszek. Przyznam, że pierwszy raz spotkałam się z takim połączeniem, lecz okazało się, mimo moich obaw, że placki ziemniaczane z dżemem gruszkowym smakują wyśmienicie :)
Kuchnia kaszubska - Placki ziemniaczane przepis Plince 3-4 porcje
750 g mączystych ziemniaków (waga po obraniu)
1 spore jabłko
2 jajka
2 łyżki mąki pszennej sól (około ½ łyżeczki)
Ziemniaki zetrzeć na tarce o średnich otworach. Wyłożyć na gęste sito i odcisnąć sok. Można też sok odcisnąć zawijając ziemniaki w ściereczkę. Do odciśniętych z soku ziemniaków zetrzeć jabłko (na tarce o dużych oczkach). Dodać jajka, mąkę i sól. Wymieszać wszystko łyżką. Na patelnię wlać odrobinę oleju i rozprowadzić go po całej powierzchni. Łyżką kłaść porcje ciasta na patelnię (na jeden placek – jedna łyżka) i rozprowadzić ciasto tak, aby placki były cienkie. Smażyć z obu stron do zrumienienia na średnim ogniu. Podawać na ciepło z gęstą śmietaną i cukrem.