,,Krupnik,, część - 2
W moim domu krupnik to tzw ,,nalewka dziadka,, bo to mój tata zawsze ją robił :-) od kiedy pamiętam. Gdy byłam już dorosła i miałam pozwolenie na jej degustację - okazała się tak dobra że została w domu do dziś. Oczywiście jej smak zawdzięczamy naszemu ,,miodowi ,,z naszej pasieki. Najlepiej użyjcie miodu wielokwiatowego... Nalewka doskonale rozgrzeje was zimą :-) polecam
przepis pochodzi z książki ,,Domowy wyrób,, Jan Cieślak 1976 r.- 1 kg naturalnego miodu ( niesztucznego)
- 1 litr spirytusu 95 %
- zaprawa korzenna 10 ml
- ok 400 ml wody
Do garnka z grubym dnem wlać wodę gdy się zagrzeje dodać miód i gotować na małym ogniu ok 10 -15 minut. Z gotującego płynu zdjąć szumowinę i odstawić do prawie całkowitego wystudzenia. Do ciepłego dodać wstrząśniętą zaprawę korzenną wymieszać, następnie mieszając powolutku wlewać spirytus. Całość zlać do dużego słoika i pozostawić na 3-6 miesięcy aż dobrze się sklaruje - mieszać co jakiś czas.Po tym czasie przecedzić przez gazę. i można pić.
Polecam
Wydrukuj przepis