Konfitura z pigwy
Jest prosta, smaczna - powiem więcej rewelacyjna: kwaśna, słodka i lekko cierpka.
2 duże pigwy
2 szklanki cukru
szklanka wody
sok z 1 dużej cytryny
Pigwę umyłam, wycięłam gniazda nasienne, skroiłam ze skórki wszystkie "brzydkie" plamy i starłam ją na szatkownicy. Wrzuciłam do garnka, dolałam wody i dosypałam cukru. Powoli podgrzewałam, aż zaczęło bulgotać. Zmniejszyłam gaz i pod przykryciem gotowałam przez godzinę. Pigwa musi zmięknąć i się rozpaść.
Przestudziłam masę i następnego dnia sprawdziłam czy jest dość gęsta. Jeśli nie to można gotować całość jeszcze godzinę na bardzo małym ogniu. Tak, by odparował nadmiar płynu. Można też dolać wody, jeśli jest za gęsta - zagotować i już.
Gorącą konfiturę przełożyłam do wygotowanych słoików i odstawiłam "do góry nogami".