Konfitura wiśniowa
Bardzo ją lubię chociaż nienawidzę drylowania wiśni. Kupiłam ręczną drylownicę i idzie mi lepiej niż nożem w zeszłym roku ale i tak straszna robota. No ale ja lubię wiśnie i przetwory z nich, więc cóż robić.
Wydrylowałam więc 4 kilo wiśni, dodałam cukru i smażyłam aż odparowałam nadmiar wody (trzy dni to trwało) i mam w tym roku konfitury:
Wydrylowałam więc 4 kilo wiśni, dodałam cukru i smażyłam aż odparowałam nadmiar wody (trzy dni to trwało) i mam w tym roku konfitury: