Kompot z suszu

Kiedy byłam mała omijałam kompot wigilijny szerokim łukiem. Pachniał i smakował dymem za sprawą suszonych polskich dymnych śliwek. Kiedy przejęłam robienie części wigilijnych potraw, zmodyfikowałam kompot, który stał się teraz ulubionym przez wszystkich członków rodziny.
Kompot z suszu (morele, śliwki, jabłka i gruszki w równych proporcjach)
Suszone owoce zalewam wodą dodaję cynamon i goździki oraz pokrojoną w plastry pomarańcz. Wszystko chwilę moczę i zagotowuję. Kompot jest esencjonalny, słodki ale z nutką pomarańczy więc nie mdły, czasem dorzucam też cytrynę lub limonkę. W święta kilkakrotnie dolewam wody w miarę wypijania.
Kompot z suszu (morele, śliwki, jabłka i gruszki w równych proporcjach)
- suszone morele
- suszone śliwki kalifornijskie
- suszone jabłka (takie puchate bez skórki)
- suszone jabłka (takie suszone domowo w piekarniku ze skórką)
- suszone gruszki
- kilka suszonych fig
- laska cynamonu ok 6-8cm
- kilka goździków
- 1 pomarańcza
