#Jak być zawsze kreatywną: Placek gryczano-fasolowy
Ostatnio dużo u mnie się dzieje. Przyznam się, że strasznie mnie to cieszy bo lubię stan, gdy czuję, że działam. Coś robię. Coś tworzę. W takim czasie mam tysiące pomysłów na minutę. Do tej pory starałam się to zapamiętać..ale niestety wraz czasem zauważyłam, że moja pamięć mnie zawodzi. Wpadałam wtedy w przygnębienie, albo czułam jakby coś ode mnie oddaliło się na zawsze. Lub, co gorzej, w momencie tworzenia czegoś nowego nagle zdawałam sobie sprawę, że ostatni kawałek puzzla/został zapomniany …..przepadł a cały mój genialny plan poszedł….hulać.
No i znalazłam sposoby by unikać takich sytuacji. Niby proste i oczywiste..ale..jakoś dopiero teraz wprowadziłam je w życie. Kochania – one naprawdę czynią cuda!
1. Zawiesiłam pustą kartkę A4 na drzwiach w kuchni, a obok długopis. Kartka to mój Idea Book. Jak tylko pojawi się w mojej głowie nowy pomysł – zapisuję go na zawieszonej kartce. Kuchnia to miejsce, w którym jestem najczęściej dlatego kartka znalazła swe właśnie w tym miejscu.
2. Kupiłam sobie kredową tablicę i zawiesiłam sobie na ścianie – też w kuchni:). Zapisuje sobie na niej taski/zadania na kolejne półtora tygodnia. Są to zadania, które chcę zrealizować w najbliższym czasie. Każdego dnia wykreślam to co zrobiłam..lub robiąc na przykład herbatę orientuję się..że skupiam się na czymś co w ogóle nie było w moich planach. Wiele zadań to realizacja moich pomysłów, które zapisałam sobie na kartce z lodówki. Niekiedy jedno zadanie to jeden pomysł, czasem muszę pomysł rozbić na kilka zadań…wtedy to..
3. Mam dodatkowy notatnik z zadaniami na dłuższe terminy. Jeśli ktoś zna choć trochę zarządzanie projektami..to nazwałabym je WBS. Generalnie to rozbicie pomysłów na wiele mniejszych zadań, które potem w odpowiedniej kolejności zapisane są na tablicy:)
Trochę to skomplikowane..ale w życiu naprawdę się sprawdza. Tymbardziej jak się ma małe dziecko..i każda minuta jest na wagę złota:)
Placek gryczano – fasolowy
Genialna alternatywa dla mięsa. Smakuje wyśmienicie z sałatą oblaną kwaśno-słodkim jogurtem. Nieskromnie powiem, iż to mój wynalazek.
Składniki
1/4 paczki białek fasoli
1 torebka kaszy gryczanej prażonej
1 cebula
gałka
czosnek
2-3 jajka
przyprawy: sól, pieprz, zioła – ulubione
natka pietruszki
Jak robić
Ugotować na miękko fasolę i kaszę. Dodać czosnek i usmażoną na maśle cebulę. Zmielić na gładką masę. Wbić jajka i przyprawy. Włożyć na formy – ja wyłożyłam do formy na tartę uprzednio wysmarowaną masłem. Piekłam około 40 minut, na 180 stopni. Tak by się zarumieniło.
Smacznego!