Jajka. Obiad na dwa dni
Jest tak ciepło, że kury w gospodarstwie skąd biorę mleko i jajka niosą się jak szalone. Brak mrozu i śniegu sprawił, że kury znoszą jajka na potęgę! Korzystam z tego i kupuję póki mogę. Tym bardziej, że są naprawdę bardzo świeże i smaczne.
Robię z nich naleśniki, ciasta, pasty z ich dodatkiem, jajka w koszulkach, ale dawno już nie robiłam obiadu z jajkami w roli głównej. Po szybkim przejrzeniu zeszytu z przepisami znalazłam coś, co mnie bardzo zainteresowało. Posłużyło mi to jako inspiracja i w ten sposób powstały jajka w sosie, lecz nie koperkowym lub musztardowym, ale w sosie z dużą ilością pora i pieczarek.
Ważny w tym przepisie jest czas i sposób gotowania jajek*.
Polecam ten przepis! Tym bardziej, że sosu wychodzi sporo i można go wykorzystać na obiad następnego dnia.
Następnym razem pokażę Wam w jaki sposób użyłam pozostały sos od jajek.
Zobaczycie również kolejne doniesienia z kociego świata :)
Jajka w sosie pieczarkowo – porowym
jajka – 3 porcje, sos – około 6 porcji
6 jajek ugotowanych na półtwardo* i obranych
200 g pieczarek
1 średnia cebula
1 średni por (tylko biała część)
0,5 szkl wody
0,5 szkl śmietanki 18%
1 łyżka mąki
2 łyżki oleju
sól, pieprz
2 łyżki natki pietruszki
Cebulę pokroić w ćwierćplasterki, pora na cienkie półplasterki. Pieczarki też na półplasterki (chyba, że są duże, to na mniejsze części).
Na jednej łyżce oleju udusić cebulę i por. Dusić przez 5 minut na małym ogniu od czasu do czasu mieszając. Dodać pieczarki, szczyptę soli i dusić kolejne 5 minut. Następnie wlać wodę i zagotować. Zdjąć z palnika.
W rondelku rozgrzać drugą łyżkę oleju, wsypać mąkę i chwilę ją podsmażać. Powoli wlewać śmietankę cały czas mieszając rózgą / mątewką. Po wlaniu całej ilości śmietany, zagotować i mieszając gotować 0,5 minuty. Zdjąć z palnika, przyprawić solą i pieprzem. Dodać pieczarki z porem, natkę i obrane jajka.
Podawać z ziemniakami.
*Wkładam jajka (wielkości M, czyli średnie) do garnka z zimną wodą i gotuję je przez 6,5 -7 minut od momentu zawrzenia wody (czyli od kiedy duże bąble pary odrywają się od dna garnka). Gdy jajka zaczną się gotować zmniejszam moc palnika na średnią. Po ugotowaniu od razu zanurzam jajka w zimnej wodzie, aby przerwać gotowanie. Są wtedy ugotowane na półtwardo, w samym środku widać mały punkcik lekko płynnego żółtka. Tak gotowane jajka są bardzo delikatne i również ich wygląd po przekrojeniu mile zaskakuje. Nie ma mowy o nieapetycznej, ciemnej obwódce żółtka.