Jagodzianki
Chwilowo przerywam wspomnienia wakacyjne, gdyż obiecałam Ani przepis na jagodzianki :) Kupiłam przedwczoraj od sąsiadki 2 kg pięknych jagód i zatęskniłam właśnie za takimi bułeczkami, bez lukru - bo nie lubię go na jagodziankach. Przepis zaczerpnęłam z bloga White Plate - polecam, bułeczki są naprawdę pyszne.
Przy okazji znowu żegnam się na jakiś czas, tym razem krócej, bo i podróż nieco krótsza - tym razem wywiewa nas na południe Polski, w Góry Świętokrzyskie, do Krakowa i nad Wisłę. Zostawiam Was więc z małym conieco....
Składniki:
2,5 g suchych drożdży (dałam 3 g świeżych)
1/4 szklanki ciepłej wody
170 g masła
3/4 łyżeczki soli
3/4 szklanki mleka
3,5 szklanki mąki (razem z podsypywaniem, zużyłam cały 1 kg)
3 łyżki cukru (dałam trzcinowy)
1 jajko
Nadzienie:
300 g jagód
3 łyżki cukru
cukier waniliowy
1 łyżka bułki tartej
Na wierzch:
2 żółtka roztrzepane z mlekiem
cukier
Zagotuj mleko razem z masłem, ostudź. Jeżeli korzystasz ze świeżych drożdży, możesz rozpuścić je w ciepłym mleku. Suche drożdże wymieszaj z mąką. Połącz mąkę z solą i cukrem, dodaj mleko, wodę, jajko i zagnieć ciasto. Zostaw w ciepłym miejscu do wyrośnięcia na godzinę. Następnie podziel ciasto na około 18 części, formuj placuszki i napełniaj je jagodami zmieszanymi z cukrem i bułką. Sklejaj bułeczki i układaj sklejeniem do dołu. Zostaw je do wyrośnięcia na około 20 minut. W tym czasie nagrzej piekarnik do 200 stopni. Bezpośrednio przed włożeniem do pieca posmaruj bułeczki żółtkiem roztrzepanym z mlekiem i posyp cukrem. Piecz około 20 minut.