Jabłecznik na cieście półkruchym
Ten pyszny jabłecznik upiekłam na prośbę mojej córki Milenki. Ona jeszcze nie ma siedmiu lat, ale namiętnie ogląda programy kulinarne. To ciasto wypatrzyła u Ewy Wachowicz i od razu go upiekłyśmy. Troszkę go ulepszyłyśmy, żeby było bardziej aromatyczne dodałyśmy do ciasta skórkę cytrynową, a do jabłek kurkumę. Kurkuma świetnie pasuje do jabłek, a poza tym działa przeciwzapalnie, więc dodajemy ją namiętnie do wszystkiego.
Składniki:
ciasto:
0,5 kg mąki
150 g cukru
200 g margaryny
2 jajka
1 żółtko
3 łyżki kwaśnej śmietany
1 łyżka proszku do pieczenia
starta skórka z 1 cytryny
nadzienie;
1,5 kg jabłek
2 łyżki cukru
1 łyżeczka cynamonu
1 łyżeczka kurkumy
dodatkowo:
cukier puder
Sposób wykonania:
Z podanych składników zagniotłam ciasto.. Jabłka obrałam i starłam na tarce o dużych oczkach. Dokładnie odcisnęłam z nich sok.
2/3 ciasta rozwałkowałam na wielkość formy 25 X 36cm, przełożyłam do niej formując 2cm brzegi. Na ciasto wyłożyłam jabłka, posypałam je cukrem, cynamonem i kurkumą. Na jabłka wyłożyłam rozwałkowaną pozostałą część ciasta i ponakłuwałam je widelcem żeby para miała ujście. Ciasto piekłam w piekarniku gazowym godzinę w temperaturze 160 stopni. W piekarniku elektrycznym z grzaniem góra-dół, wystarczy piec ok. 40 minut w temperaturze 180 stopni.
Jeszcze gorące ciasto posypałam cukrem pudrem.
I na koniec moje ostatnie rękodzieło. Pudełko na herbatę przerobiłam na szkatułkę. Na zdjęciu jest moja mama, gdy miała ok. 20lat.
A tak pudełko wyglądało zanim wpadło w moje ręce:)